- Te wnioski to stosy dokumentów - przyznał Wojciech Dąbrowski, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu podczas wczorajszej konferencji w siedzibie zarządu Stoczni Szczecińskiej Nowa.
- Ponieważ zostały bardzo dobrze przygotowane, mogłem je podpisać niespełna dobę po ich złożeniu.
Nie wejście specjalnej ustawy w życie, ale właśnie uruchomienie postępowania kompensacyjnego zapewnia stoczniowcom wynagrodzenia z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Stocznia wstrzymuje spłatę długów a majątek zakładu nie będzie obciążany hipoteką czy prawem zastawu.
Pracownicy mają zapewnione rekompensaty w ramach programu dobrowolnych odejść. Odprawy, w zależności od stażu pracy, wynoszą od 20 do 60 tys. zł na rękę. Do 26 stycznia stoczniowcy muszą zdecydować, czy chcą z tego programu skorzystać. Mogą wybrać zwolnienia monitorowane. Ten program zapewnia im pomoc doradców zawodowych i pośredników pracy, szkolenia, fundusze na uruchomienie własnej działalności.
- Będą też zaspokojone roszczenia wierzycieli - dodaje prezes ARP.
Sprzedaż podzielonego majątku stoczni ma zapewnić maksymalne wpływy. Zarząd stoczni złożył propozycję podziału majątku do sprzedaży. Będzie to weryfikował zarządca kompensacji, którego Rada Wierzycieli wybierze 21 stycznia. Do czasu wyboru jego rolę będzie pełnił powołany wczoraj tymczasowy nadzorca Roman Nojszewski (od 6 lat prezes Polskiego Centrum Operacji Kapitałowych, wcześniej kierował jednym z NFI, także Polskimi Zakładami Optycznymi, posiada uprawnienia syndyka).
Zarząd stoczni będzie pełnił swoje dotychczasowe funkcje. Agencja zapewnia bowiem finansowanie ostatnich czterech statków, które armatorzy mają przejąć do końca maja.
Ale zarządzanie majątkiem, podział i jego sprzedaż to już będzie rola wspomnianego zarządcy. Ustawa nie wyklucza możliwości zakupu poszczególnych pakietów majątku przez jednego inwestora.
- A w przypadku braku chętnych do kupna aktywów stoczni w przetargach otwartych, ustawa daje możliwość przeprowadzenia aukcji - dodaje Dąbrowski.
Kto decyduje w tej chwili o ewentualnej dzierżawie majątku Mostostalowi?
Artur Trzeciakowski, prezes szczecińskiej stoczni przypomniał, iż w przetargu nie wyłoniono dzierżawcy. Negocjacje ze spółką są kontynuowane już z wolnej ręki.
- Mostostal zgłosił kilka warunków, m.in. że chce podpisać umowę z zarządcą - przypomniał prezes Trzeciakowski. - Nie ma już przeszkód, by tak się stało, jeśli zarządca uzna propozycje Mostostalu za racjonalne.
Prezes ARP dodał, iż otrzymał wykaz majątku spółki Porta Transport, niezbędnego do produkcji statków.
- Musimy dokonać jego wyceny, dopiero później przystąpimy do negocjowania warunków zakupu - dodał.
Przypomnijmy, że prywatna spółka zapewnia transport technologiczny przy budowie statków. Na razie ze stocznią wiąże ją umowa. Ale ponad 90 pracowników Porty Transport związanych ze stocznią jest obecnie na wypowiedzeniu w ramach grupowych zwolnień. Pracę mają tylko do marca. Ich program ochrony pracowników nie objął.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?