Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznia Szczecin zamiast Espadonu. Premiera już w piątek [ZDJĘCIA]

(sz)
W piątek pierwsze starcie Stoczni Szczecin w Plus Lidze z Jastrzębskim Węglem. Dzień przed spotkaniem klub zmienił nazwę.

W poprzedniej kolejce Stocznia Szczecin awansowała ponad strefę barażową. To efekt zwycięstwa 3:1 z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie. Byt niebiesko-białych w Plus Lidze znalazł się ponownie w ich rękach. Do końca sezonu zasadniczego pozostały jeszcze dwie kolejki. W piątek drużyna Michała Gogola podejmie Jastrzębski Węgiel, który jest czwarty w tabeli, jednak nie zapewnił sobie jeszcze miejsca w najlepszej szóstce przed play-off. Na jego rozluźnienie nie można więc liczyć.

Jedną z przyczyn niepewności jastrzębian jest porażka 2:3 ze szczecinianami, którą ponieśli krótko przed świętami Bożego Narodzenia we własnej hali. To jednocześnie ostatnie zwycięstwo niebiesko-białych z przeciwnikiem z górnej połowy tabeli. Przyjezdni są źli na Stoczniowców, a ci marzą o jakimś sukcesie w Netto Arenie. Pod kątem wyników u siebie są najgorszym zespołem w elicie.

Początek meczu o godzinie 19 w Netto Arenie.

Dzień przed pojedynkiem doszło do ważniejszego z punktu widzenia przyszłości klubu wydarzenia. W czwartek jego przedstawiciele właściciel Jakub Markiewicz i prezes Paweł Adamczak podpisali umowę ze sponsorem tytularnym Stocznią Szczecińską. W ten sposób drużyna występująca w Plus Lidze przestała być Espadonem, a została Stocznią Szczecin.

- W tym niesamowitym dniu czuję wzruszenie. Dopięliśmy plan, który powstał w mojej głowie kilka lat temu i którym zarażałem moich kolegów. Czekałem na takie wydarzenie, które jeszcze mocniej połączy klub z regionem. Pod nową nazwą, z nowym sponsorem, będzie on trwać przez lata w Szczecinie - zapewnia Markiewicz.

Dla klubu to powrót do korzeni. Espadon był spadkobiercą tradycji Morza Bałtyk, a ten z kolei Stali Stoczni Szczecin. Największe sukcesy odnosił w latach 80., kiedy funkcjonował u boku posiadającego wielkie tradycje zakładu. W latach 1985 i 1987 wywalczył mistrzostwo Polski. Ponadto w tym okresie zdobył jeszcze po dwa medale srebrne oraz brązowe, występował w europejskich pucharach, miał w wąskiej kadrze kilku reprezentantów kraju.

- Rozmawialiśmy o możliwości współpracy od kilku miesięcy. Od czwartku klub nosi zaszczytne imię Stoczni. To będzie proces zanim osiągnie najwyższe miejsca w Polsce i powróci do europejskich pucharów, ale każdy musi sobie stawiać ambitne cele. Siatkarze tak samo jak Stocznia Szczecińska powinni podnosić sobie poprzeczkę. Będziemy czekać na ich sukcesy z pokorą - mówi Andrzej Strzeboński, prezes nowego sponsora tytularnego.

Nowy sponsor oznacza większy budżet. O ile? Tego już nie wiadomo, ale ma pozwolić drużynie na poprawienie wyników już w następnym sezonie. Prezes Adamczak zapowiada, że w trwającej kampanii zespół przypieczętuje utrzymanie, a w następnej powalczy o miejsca 6-8. Aby stało się to możliwe potrzebne są transfery nowych, klasowych siatkarzy. Zanosi się na ciekawe lato dla kibiców Stoczni.

Za zbudowanie zespołu będzie odpowiadać trener Michał Gogol.

- W tym sezonie stawialiśmy czoła i wygrywaliśmy z klubami posiadającymi dwu, a nawet trzykrotnie większy budżet od naszego. Podpisanie umowy z nowym sponsorem powoduje w drużynie nadzieję oraz optymizm. Wierzę, że ze wsparciem Stoczni Szczecińskiej powrócimy do korzeni, zaczniemy pukać do wyższych miejsc w tabeli, a w przyszłości nawet pomyślimy o medalach. Dla mnie szczecinianina to ważne - zapewnia Gogol.

- Stocznia szukała wyjścia na zewnątrz. Jest ona swoistym rdzeniem, który powinien angażować się w społeczne życie Szczecina. Powstała z kolan, wróciła do nazwy, którą budowały pokolenia szczecinian. Mamy w mieście piękną halę, ambitnych siatkarzy i stąd decyzja o zaangażowaniu się w ten projekt. Mam nadzieję, że dzięki naszemu wsparciu klub będzie mógł rozwijać się. Nazwa Stocznia może uskrzydlić zawodników - dodaje Strzeboński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński