Ruciak to jedna z ikon męskiej siatkówki w XXI wieku. Przed laty reprezentował Morze Szczecin, później grał m.in. w Zaksie Kędzierzyn Koźle. Występował też w kadrze narodowej Polski. Dwa lata temu wrócił do Szczecina i związał się z Espadonem (ówczesna nazwa Stoczni), który szykował się do debiutu w elicie. W klubie najczęściej był zmiennikiem, ale był ważną postacią zespołu.
Oprócz Michała Ruciaka kibice nie zobaczą już w składzie Stoczni: Bartosza Gawryszewskiego, Mateusza Malinowskiego, Tomasza Kowalskiego, Jeffa Menzela oraz Justina Duffa. Wszycy mieli roczny staż w drużynie. - Serdecznie dziękujemy za hektolitry potu wylane w sali treningowej, profesjonalne podejście od pierwszego do ostatniego dnia kontraktu oraz wspaniałą atmosferę wewnątrz drużyny, którą wspólnie pomogliście tworzyć - głosi klubowy komunikat.
Przypomnijmy, że Stocznia Szczecin bardzo dobrze radziła sobie w pierwszej rundzie rozgrywek (jesienią 2017), a później przyszedł długi kryzys. Drużynie udało się jednak utrzymać w elicie bez konieczności walki w barażach. Ostatecznie szczecinianie zajęli 12. pozycję. Cele na najbliższy sezon mają być zdecydowanie ambitniejsze.
Pierwszymi zmianami w klubie były roszady w zarządzie. Nowym prezesem został Jakub Markiewicz (właściciel klubu), a dyrektorem zarządzającym Krzysztof Śmigiel, były reprezentant kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?