Stocznia: dzisiaj rząd przyjmie specustawę

Porozumienie podpisane przez stoczniowe związki i ministra skarbu Aleksandra Grada nie kończą jeszcze uzgodnień. Wczoraj, do godziny 15, związkowcy mogli przesyłać do ministerstwa swoje uwagi i zapytania.

- Kilka niejednoznacznych kwestii jeszcze pozostało do wyjaśnienia - przyznał Krzysztof Fidura, szef NSZZ "Solidarność" Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Stoczniowcy pytają, czy odprawy, jakie mają otrzymać, podlegają opodatkowaniu. To istotna sprawa.

Nie jest także jasna kwestia ustawowych zabezpieczeń i terminów ich obowiązywania. Ustawa ma wejść w życie od początku stycznia, ale w uzgodnieniach mamy zapis, że zabezpieczenia będą obowiązywały od momentu rozpoczęcia tzw. procesu kompensacyjnego.

- A jeśli ten zostanie rozpoczęty w lutym, to co z ludźmi, którzy w międzyczasie będą chcieli odejść itd.? - pyta przewodniczący.

Szczecińscy związkowcy zasugerowali też w przesłanych wczoraj mailach do ministerstwa, by przy naliczaniu stażu uwzględnić też pracę stoczniowców w spółkach upadłego holdingu. Zostały one bowiem wydzielone z wcześniejszej stoczni, i nie zawsze zajmowały się pracami bezpośrednio związanymi z budową statków. Ale ludzie przepracowali tam sporo lat. Potem wrócili do stoczni.
- Chodzi o to, by im te wszystkie lata wliczyć do stażu - dodaje Fidura. - Nie ma takich osób wiele, ale są.

Przewodniczący przypomniał, że zaproponował tuż przed podpisaniem porozumienia podniesienie do 20 tys. zł minimalnej odprawy dla osób ze stażem pracy do 5 lat. Pomysł został przyjęty przez ministra skarbu. Tak więc widełki, w zależności od stażu, dla osób, które zechcą skorzystać z programu dobrowolnych odejść wynoszą 20-60 tys. zł.

Maciej Wewiór z Ministerstwa Skarbu przyznał, że związkowcy zgłosili wiele uwag, sugestii i zapytań.

- Wszystkie analizujemy i przygotowujemy odpowiedzi - dodał. - Dopóki jeszcze nie został przedstawiony ostateczny kształt projektu i ustawa stoczniowa nie uchwalona, będą uwzględniane wszystkie merytoryczne i istotne uwagi. Zamknięta jest bowiem kwestia porozumienia, ale nie kształtu projektu ustawy stoczniowej.