Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sto lat w genach

SN
Tylko wybrańcy mogą liczyć na przekroczenie setki. Tacy ludzie to genetyczne unikaty - wyjątki od reguły.

Żyjąc zdrowo i dbając o siebie, możemy bez większych problemów osiągnąć wiek 85 lat - twierdzą naukowcy. Są jednak ludzie, którzy nic sobie nie robią z rad lekarzy, a mimo to dożywają stu lat. Z badań epidemiologów wynika, że takie szczęście ma tylko jedna na 10 tys. osób. Jak widać, długowieczność jest bardzo rzadkim przywilejem, którym natura obdarzyła nielicznych. Na czym polega ich tajemnica?

Odpowiedzi na to pytanie biolodzy i lekarze z Uniwersytetu Harvarda postanowili poszukać w materiale genetycznym pobranym od kilkuset osób, które przekroczyły 90. lat. Zdecydowano, że uczestnikami badań będą wyłącznie rodzeństwa. Badacze długo porównywali ich DNA i w końcu doszli do wniosku, że wyjaśnienie zagadki długowieczności najprawdopodobniej kryje się w czwartym chromosomie. - Nie mamy stuprocentowych dowodów, ale jesteśmy niemal pewni, że właśnie w tej części łańcucha DNA znajdują się geny, których budowa wewnętrzna decyduje o tym, czy znajdziemy się w uprzywilejowanym gronie - mówi szef zespołu naukowego Tom Perls.

Z badań uczonych z Harvardu wynika, że "wybrańcy" mają inne niż reszta ludzi warianty dwóch genów. Mutacje te chronią tkanki przed większością przewlekłych chorób i schorzeń, takich jak nowotwory, miażdżyce i demencje starcze. Gdyby tylko było możliwe wszczepienie tych niezwykłych kawałków DNA innym ludziom! - Na razie jest to oczywiście niewykonalne i pewnie jeszcze długo nie będzie. Podczas dalszych badań chcemy jednak zobaczyć, jak te geny działają, co jest w nich takiego niezwykłego, że ich posiadacze żyją sto i więcej lat, wolni od większych kłopotów zdrowotnych - informuje Perls.

Każdy z tych genów, które jego zespół znalazł w czwartym chromosomie, odpowiada za produkcję jakiegoś białka. Gdyby udało się poznać, co to dokładnie są za związki, jak działają i jaką mają budowę, to może dałoby się wyprodukować w laboratorium ich syntetyczne wersje, a następnie sprzedawać taką mieszankę przedłużającą życie w aptekach. - Dziś to bujanie w obłokach, ale przecież wiele wynalazków zawdzięczamy podglądaniu natury, więc może z podglądania naszych własnych genów też wyniknie coś pożytecznego - zauważa Perls. Uczony przypuszcza, że rzadkie warianty genów z czwartego chromosomu zwiększają odporność tkanek na zużycie. Jak to czynią? - Nie wiemy. To skomplikowane reakcje biochemiczne, których zbadanie zajmie dziesiątki lat. Dlatego nie należy się spodziewać rychłego przełomu - podkreśla uczony z Harvardu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński