Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stepnica chce i nie chce być miastem

Piotr Jasina [email protected]
Najmniejsze obecnie miasto w Polsce – Wyśmierzyce w województwie mazowieckim – zamieszkuje ok. 850 osób. W Stepnicy (na zdjęciu molo) mieszka w tej chwili nieco ponad 2000 osób (w gminie ok. 4800). W granicach miejscowości jest tylko dwóch rolników. Zdaniem włodarzy, spełnia ona wszelkie kryteria, by ubiegać się o prawa miejskie, i z gminy wiejskiej przeobrazić się w miejsko-wiejską. Ma odpowiednią gęstość zabudowy, liczbę mieszkańców, plany rozwojowe. A w przyszłym roku gmina rozpoczyna budowę dużego osiedla mieszkaniowego.
Najmniejsze obecnie miasto w Polsce – Wyśmierzyce w województwie mazowieckim – zamieszkuje ok. 850 osób. W Stepnicy (na zdjęciu molo) mieszka w tej chwili nieco ponad 2000 osób (w gminie ok. 4800). W granicach miejscowości jest tylko dwóch rolników. Zdaniem włodarzy, spełnia ona wszelkie kryteria, by ubiegać się o prawa miejskie, i z gminy wiejskiej przeobrazić się w miejsko-wiejską. Ma odpowiednią gęstość zabudowy, liczbę mieszkańców, plany rozwojowe. A w przyszłym roku gmina rozpoczyna budowę dużego osiedla mieszkaniowego.
Status miasta jest dla nas o wiele korzystniejszy, zwiększa szanse rozwojowe - podkreśla wójt Stepnicy. Są też przeciwnicy pomysłu, w miejscowości nietrudno znaleźć ulotki z napisem "powiedz miastu nie - nie daj się okraść!".

Radni gminni podczas sesji podjęli uchwałę dotyczącą konsultacji społecznych w tej sprawie. Będą prowadzone do końca października. Sołtysi z gminy docierają do wszystkich osób uprawnionych do głosowania.

Organizują zebrania wiejskie, na których mieszkańcy podpisując imiennie karty wyrażają swoją opinię: popierają pomysł, są przeciwni bądź się wstrzymują.

- Jeśli większość opowie się za nadaniem Stepnicy praw miejskich, podejmiemy kolejne formalne kroki - wyjaśnia wójt Andrzej Wyganowski. - Ostateczną decyzję podejmuje rząd po uprzedniej akceptacji MSWiA.

Co zyskują?

- Oprócz funduszy rozwojowych dla obszarów wiejskich, których nie tracimy, będziemy mogli korzystać z unijnego wsparcia dla miast, z takich programów np. jak Jesica. Nasze reprezentacyjne ulice Kościuszki, czy Sikorskiego z przedwojenną zabudową wymagają dużych
inwestycji, trzeba odtworzyć elewacje, położyć nowe chodniki itd. I na to są pieniądze dla miasta do 5 tys. mieszkańców - przekonuje wójt.

Podkreśla, że status miasta dla Stepnicy to kolejny etap rozwoju, wyznaczający nową historię, co doskonale można wykorzystać promocyjnie.

Przede wszystkim jednak jest to skuteczny sposób na pozyskiwanie nowych inwestorów. Inwestorzy są bardziej zainteresowani inwestowaniem na terenach miejskich niż na wsi.

- Widzimy, co dzieje się w Dziwnowie, Tychowie czy Gościnie, które zyskały status miast -
dodaje Wyganowski. - Rozmawiałem z gospodarzami, potwierdzają. Dla inwestorów nabycie przez te miejscowości praw miejskich było bardzo pozytywnym sygnałem.

Pojawiły się tam również sieci sklepów takich jak Biedronka, Netto itd. Wartość gruntów i nieruchomości w tych miejscowościach znacząco wzrosły.

Są kontestatorzy

Właścicielka gospodarstwa rolnego ze Stepnicy wydrukowała nekrolog dziękując wójtowi i radnym za to, że utraci dopłaty unijne do gruntów, będzie musiała zamknąć działalność agroturystyczną, straci szansę dotacji unijnych. A konsekwencji będzie zmuszona zlikwidować gospodarstwo i prosić o pomoc opiekę społeczną.

Można też trafić na ulotki anonimowego Wolnego Forum z hasłami "powiedz miastu nie - nie daj się okraść!". Autorzy sugerują, że nadanie praw miejskich Stepnicy, to kosztowny zabieg, grozi utratą dopłat, kosztami zmian w księgach wieczystych. Sugerują, że burmistrz będzie zarabiał więcej niż wójt, wartość nieruchomości się nie zmieni, wzrosną podatki, poupadają gospodarstwa agroturystyczne.

Są też rozrzucane ulotki z hasłami "Inwigilacja", "Precz z komuną". Autorzy uznają, że karty do głosowania są formą śledzenia mieszkańców.

Wójt dementuje

Andrzej Wyganowski zapewnia, że mieszkańcy nie poniosą żadnych kosztów związanych ze zmianami w księgach wieczystych, bo w tym przypadku nie podlegają opłacie. Właściciele nieruchomości otrzymają jedynie informacje o zmianach. Zmiana pieczęci, czy tablic, to będą jakieś koszty, ale jednorazowe.

- Nie ma żadnych przeszkód, by rolnik prowadził dotychczasową działalność jako podmiot gospodarczy - dodaje wójt. - Rybacy i rolnicy nadal mogą korzystać z tych samych funduszy pomocowych, a pojawią się dodatkowe. A o podatkach decydują radni, zmiana statusu miejscowości nie ma z tym nic wspólnego.

Wójt przypomina też, że jego wynagrodzenie zatwierdzane przez radnych mieści się w widełkach tabeli ustalonej przez rząd.

- Już kilkakrotnie odmawiałem, kiedy radni proponowali mi podwyżkę pensji - dodaje Wyganowski.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński