- Nie możemy się doprosić ponad 600 tysięcy złotych, które winna jest nam gmina. Jeśli nic się nie zmieni, będziemy zmuszeni oddać sprawę do komorniczej egzekucji - tłumaczy Kazimierz Sać, starosta gryficki.
Według jego wstępnych wyliczeń, razem z odsetkami za zwłokę dług nadmorskiej gminy wynosi już prawie milion złotych. Całą sytuację z zażenowaniem tłumaczy wójt gminy Rewal.
Robert Skraburski przyznaje, że opóźnienie to wynik nieprzewidzianych problemów finansowych.
- Planowaliśmy, że zaległą ratę wpłacimy po tym, jak do gminnej kasy wpłyną pieniądze ze sprzedaży jednej z nieruchomości. Nowy właściciel spóźnia się z zapłatą, dlatego wyznaczyliśmy mu ostateczną datę uregulowania długu. 24 marca mają wpłynąć pieniądze - twierdzi wójt Rewala.
Według jego zapewnień, po tym terminie gmina spłaci dług starostwu. Na razie z własnych oszczędności gmina wpłaciła zaledwie 50 tys. złotych. Wójt zapewnia, że doprowadzi transakcję do końca. Dementuje także pogłoski, jakoby znajdujący się w centrum kurortu budynek miałby być ponownie odsprzedany.
Sprawa ewentualnej likwidacji placówki pojawiła się już w 2008 roku. Wówczas turyści podnieśli larum. Po nagłośnieniu informacji, że gryfickie starostwo chce odsprzedać budynek, w obronie schroniska stanęli turyści z całej Polski. Dopiero po interwencji rzecznika praw dziecka i zachodniopomorskiego kuratora oświaty podjęto decyzję, że schronisko zostaje w Pobierowie a jej nowym właścicielem będzie gmina Rewal.
Zgodnie z umową, pod koniec marca 2009 roku do kasy starostwa trafiło półtora miliona złotych. Drugie tyle miała wynosić kolejna rata. Przez dwa lata gmina wpłacała drobne kwoty. Jednak finalnego rozliczenia nie ma do dziś.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?