- Początkowo chcieliśmy, aby każde państwo stworzyło własną "wioskę" i przedstawiało się w naszych sołectwach lub sąsiednich miejscowościach. Niestety nie wszystkie miejscowości znalazły na to wystarczającą ilość pieniędzy - mówią urzędnicy z Międzyzdrojów.
Tak na przykład jest w przypadku Wolina, gdzie miała powstać wioska Norwegów lub Szwedów.
Festiwal zostaje zatem w Międzyzdrojach. Miasto sfinansuje go wspólnie ze Starostwem Powiatowym w Kamieniu Pomorskim. Na razie organizatorzy nie zdradzają nazwisk gwiazd, które mają przybyć na początku lipca do kurortu.
Wiemy, że część muzyczną ma przygotować znany polski muzyk jazzowy i kompozytor Michał Urbaniak. Za teatralną będzie odpowiedzialny prawdopodobnie aktor Andrzej Strzelecki.
- Ewentualnie inna osoba, którą pomoże nam wybrać Waldemar Dąbrowski, który obecnie jest dyrektorem Teatru Narodowego - mówi burmistrz Leszek Dorosz.
Nowa formuła festiwalu oznacza koniec z serialami, które były motywem przewodnim tej imprezy od dwóch lat. Wówczas do Międzyzdrojów zjeżdżali nie tylko aktorzy filmowi i teatralni, ale przede wszystkim ci znani z najbardziej popularnych seriali telewizyjnych, jak "Samo życie", "M jak miłość", "Klan" itp.
Zostawały po nich pamiątkowe ławeczki. Miały zastąpić odcisk dłoni, które artyści odciskali na promenadzie w poprzednich latach. W pierwszym roku serialowego festiwalu nie były zbyt gustowne. Dlatego w 2008 roku zdecydowano się postawić tylko ławeczkę poświęconą wybitnemu aktorowi Gustawowi Holoubkowi.
Co teraz zostanie po międzynarodowym festiwalu? Na razie nie wiadomo.
- Szczegóły powinniśmy poznać w lutym - mówi Leszek Dorosz, burmistrz Międzyzdrojów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
