"W gabinecie przy Mickiewicza trzy osoby siedzące w małym pokoiku, wesoło sobie rozprawiają nad menu dzisiejszego dnia. Wchodząc usłyszałam, że jest po 16 i ona (Pani z recepcji) już nie pracuje. Zostałam poinformowana, że kleszcza mogą mi usunąć za tydzień, ponieważ lekarza nie ma od dzisiaj. Wypoczywa."
"Niespodziewanie pani recepcjonistka (chyba nią była) podbiega do mojej nogi i wykrzykuje, że mi palcami wyrwie "chwast". Zdębiałam. Lekarz (nie mam pojęcia jakiej specjalizacji) wychylił się z małego pokoiku i upomina wymieniona wyżej panią żeby tego nie robiła. Zawinęłam się grzecznie, mówiąc "do widzenia" i poszłam w kierunku szpitala."
Cały wstrząsający tekst Internautki evanikaa czytaj na mmstargard.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?