Automat zamontowano w autobusie linii 804. Sprzedaje bilety jednorazowe normalne i ulgowe do wykorzystania w pierwszej i drugiej strefie. Obsługa urządzenia nie jest skomplikowana. Wystarczy w odpowiednie miejsce wrzucić bilon i wcisnąć przycisk z oznaczeniem potrzebnego biletu.
Na razie pasażerowie zaczęli się do tej nowinki przyzwyczajać. Ale są zadowoleni, że MZK wychodzi naprzeciw ich potrzebom. Na wielu stargardzkich przystankach nie ma bowiem kiosków, w których można kupić bilety. W niektórych ich sprzedaż nie jest prowadzona, bo jak tłumaczą kioskarze, jest nieopłacalna.
Natomiast automaty stacjonarne są na nielicznych przystankach. Pasażerowie chwalą sobie, że mogą kupić bilet w autobusie.
- Chciałam kupić u kierowcy ulgową dziesięcioprzejazdówkę, ale kierowca odesłał mnie do automatu - mówi nastolatka z os. Lotnisko. - Ucieszyłam się, bo potrzebny mi był tylko jeden bilet. Dzięki temu 8 złotych zostało w kieszeni.
Co ważne, biletomat w autobusie 804 wydaje resztę.
Tym różni się od urządzeń, które miejski przewoźnik testował przez sześć miesięcy w 2004 roku. Testy te nie wypadły wtedy zbyt dobrze. Duży popyt na bilety z automatów był tylko na początku. W pierwszym miesiącu w urządzeniach zostawiono ok. 3,5 tys. zł. Później zainteresowanie automatami zmalało czterokrotnie. MZK ma nadzieję, że automat wydający resztę okaże się dla stargardzian bardziej praktyczny niż poprzednie. Na razie nowe urządzenie jest na etapie testów.
- Będziemy ten automat sprawdzać pół roku - mówi Piotr Traczyk, zastępca dyrektora ds. technicznych w Miejskim Zakładzie Komunikacji w Stargardzie. - Chcemy zobaczyć, czy będzie zainteresowanie pasażerów. Jeśli testy wypadną pomyślnie, rozważymy zakup takich urządzeń.
Koszt jednego takiego biletomatu przekracza 20 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
