To droga jednokierunkowa. Po lewej stronie okoliczni mieszkańcy stawiają samochody. Na przejazd obok pozostaje niewiele miejsca.
Akurat tyle, żeby zmieściło się auto. Ale rzecz w tym, że jezdnia jest podziurawiona, a wyrwy tak duże, że lepiej nie ryzykować wjechania w nią kołem samochodu. Takich głębokich dziur jest tam kilka.
- Próbujemy jakoś zmieścić się między zaparkowanym autem a wyrwami, ale to się nie udaje - mówi jeden z tamtejszych mieszkańców. - Sam uderzyłem lusterkiem mojego samochodu w lusterko zaparkowanego auta. Oba aż się złożyły. Nie chciałem zahaczyć o tamten samochód, ale nie wyrobiłem. Inaczej wjechałbym w głęboką wyrwę.
Takie sytuacje nie są tam rzadkością. I na innych stargardzkich drogach także. Podobna sytuacja jest na ulicy Słowackiego, która też jest jednokierunkowa i też po jednej stronie stawiane są auta.
- Jak obok jest wyrwa to nie sposób w nią nie wjechać - denerwują się kierowcy.
Zarządcy stargardzkich dróg przyznają, że problem jest. Kierowców proszą o wyrozumiałość zapewniając, że już niebawem będzie zlikwidowany.
- Aby łatać wyrwy musi być odpowiednia pogoda - mówi Stanisław Kazimierski, inżynier miasta. - Proszę mieszkańców jeszcze o trochę cierpliwości. Tym problemem się zajmiemy. Na pewno będzie można bezpiecznie przejechać.
W minionym tygodniu wyrwy usuwano w kilku miejscach Stargardu, ale cały czas pozostaje wiele takich, gdzie kierowcy ze strachem przejeżdżają bojąc się o stan samochodów.
- Niech drogowcy pamiętają że Stargard to nie tylko ścisłe centrum i okoliczne ulice - mówią mieszkańcy. - W innych częściach miasta też są kierowcy, którzy chcą bezpiecznie jeździć.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?