Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stargard: Nowy parkiet na hali nie dla każdego

Grzegorz Drążek
Do hali przy ulicy Pierwszej Brygady przywieziono już deski, na których ułożone będą panele.
Do hali przy ulicy Pierwszej Brygady przywieziono już deski, na których ułożone będą panele. Fot. Grzegorz Drążek
Wymiana parkietu oznacza dla niektórych sportowców wyprowadzkę. W salach gimnastycznych stargardzkich szkół niekoniecznie jednak znajdzie się dla nich miejsce.

W hali przy ulicy Pierwszej Brygady trwa układanie nowego parkietu. Stary został zerwany do samego betonu. Teraz zaczyna się montaż desek, na których będą główne panele. Planowany termin zakończenia robót to 21 września. Mimo że zerwanie starego parkietu było trudniejsze niż się spodziewano i zajęło więcej czasu, termin ten ma być dotrzymany.

- Jeśli tylko nie pojawi się jakiś kłopot, to na 21 września nowy parkiet będzie gotowy - mówią robotnicy pracujący w hali miejskiej. - Wiemy że na 23 września planowany jest tutaj ważny sparingowy mecz Spójni i wszystkim zależy by został rozegrany. My też liczymy, że tak będzie i nowy parkiet zostanie wypróbowany przez kluby koszykarskie.

Na grę na nowym parkiecie liczą jednak też inni. Ale nie wszyscy będą mieli tę przyjemność. Ułożenie parkietu oznacza zmianę zasad korzystania z głównej hali w Stargardzie. Ta ma głównie służyć koszykarzom pierwszoligowej Spójni i to raczej nikogo nie dziwi, bo w grach zespołowych Stargard nie ma wyżej notowanego zespołu. Koszykarze będą trenować w tej hali po kilka godzin dziennie i będą w niej rozgrywać ligowe mecze.

Co z pozostałymi godzinami, kiedy pierwszy zespół Spójni nie będzie miał zajęć? Wykorzystają je na pewno piłkarze stargardzkich klubów, które zimą muszą trenować w hali i dotychczas robiły to właśnie przy ulicy Pierwszej Brygady. Ale nie wiadomo czy wszystkie w niej pozostaną. Na razie poszukiwany jest kompromis. Ten będzie trudny do osiągnięcia, bo nawet mniejsze kluby nie biorą pod uwagę wyprowadzki.

Nie unikną jej niektóre zespoły Halowej Amatorskiej Ligi Piłkarskiej, które dotychczas grały w hali miejskiej. Plany mówią o meczach co najwyżej oldbojów i I ligi HALP. Pozostałe mają grać gdzie indziej. Tyle że nie wiadomo gdzie. Nie jest tajemnicą, że dyrektorzy szkół nie chcą godzić się na zajęcia piłkarzy, bo obawiają się, że odbije się to na stanie sal gimnastycznych. Rozwiązaniem problemu byłoby wybudowanie zadaszonego boiska piłkarskiego, choćby za trybunami głównej płyty na stadionie przy ulicy Ceglanej. Na to jednak póki co nie ma pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński