Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stargard nieprzyjazny dla wózków

Grzegorz Drążek
- Chodniki w Stargardzie są dziurawe i nie mają podjazdów, to jest katastrofa! - uważa Marian Bęćkowski, nauczyciel muzyki. - Przez wysoki chodnik na ul. Piłsudskiego przewróciłem się. Pod górę muszę podjeżdżać tyłem, a z górki... na pazurki. To jest okropny problem.
- Chodniki w Stargardzie są dziurawe i nie mają podjazdów, to jest katastrofa! - uważa Marian Bęćkowski, nauczyciel muzyki. - Przez wysoki chodnik na ul. Piłsudskiego przewróciłem się. Pod górę muszę podjeżdżać tyłem, a z górki... na pazurki. To jest okropny problem. Emilia Chanczewska
Opiekunowie osób niepełnosprawnych narzekają, że krawężniki w Stargardzie są za wysokie i nie mogą przedostać się z jednej strony ulicy na drugą.

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Grzegorz Drążek

Widok osoby z trudem pokonującej z wózkiem stargardzkie przejścia dla pieszych jest w Stargardzie czymś normalnym. Rodzice czy opiekunowie osób niepełnosprawnych doskonale ten problem znają, tylko zarządcy dróg udają, że go nie ma. W tym roku drogowcy zaoszczędzili sporo pieniędzy na walce z zimą, bo pługi i piaskarki rzadko musiały wyjeżdżać na stargardzkie drogi. Jest więc za co zrobić przegląd i modernizację krawężników.

Kłopot mają też stargardzianie spacerujący z dziecięcymi wózkami.

Stargardzkie drogi nie są przyjazne osobom z wózkami. Tak uważa większość mieszkańców, których wczoraj zapytaliśmy o to, jak radzą sobie z pokonywaniem dróg w mieście.

To jest tragedia

Helena Wiencek opiekuje się mężem, który od trzech lat jest na wózku inwalidzkim. Stargardzianka ma pretensje do zarządców dróg, że nie dbają o dobre przejazdy.

- Sporo z mężem spaceruję, chodzimy na zabiegi do ośrodka rehabilitacji - mówi Helena Wiencek. - Na wielu przejściach dla pieszych mamy wielki problem z przejazdem wózkiem. Krawężniki są wysokie, bardzo ciężko mi przeciągnąć wózek.
Stargardzianka wskazuje wiele rejonów Stargardu, gdzie na przejściach dla pieszych krawężniki są za wysokie.

- Tak jest w samym centrum, przy ulicy Piłsudskiego u zbiegu z ulicą Mickiewicza - mówi Helena Wiencek. - Czy na ulicy Środkowej, przy skrzyżowaniu z ulicą Wojska Polskiego. Tragedia jest tam z przejazdem. Albo na ulicy Szczecińskiej, w pobliżu skrzyżowania z I Brygady. Często muszę pierwsza schodzić na jezdnię, ściągać męża tyłem i dopiero obrócić się i iść dalej.

Powinni robić od razu

Łatwego życia nie mają też osoby spacerujące po Stargardzie z dziecięcymi wózkami. Im także trudno jest pokonać niektóre przejścia dla pieszych.

- Jeżeli ktoś maluje na jezdni przejście dla pieszych to od razu w tym miejscu powinien zadbać o łatwy przejazd wózkiem - mówi mama trzylatka. - A proszę zobaczyć jak jest na ulicy Piłsudskiego, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Limanowskiego. Jakie tam są wysokie krawężniki!

Stargardzianie zwracają uwagę, że niewiele jest tych dobrych przykładów.
- Problemu z przejściem nie ma na ulicy Popiela - mówi Helena Wiencek. - Ale to jeden z niewielu wyjątków, Stargard ogólnie jest nam nieprzyjazny.

Inżynier miasta zapewnia, że krawężniki w Stargardzie są modernizowane.
- Na drogach zarządzanych przez miasto sukcesywnie jest to robione, przy okazji rozmaitych remontów - mówi Stanisław Kazimierski. - Ale jeżeli są takie miejsca, które trzeba poprawić to czekamy na sygnały od mieszkańców.

- Wydam dyspozycję, żeby pod tym kątem zrobiono przegląd dróg powiatowych i jeżeli są problemy, to będziemy chcieli ułatwić poruszanie się mieszkańcom z wózkami - mówi Ryszard Hadryś, dyrektor zarządu dróg powiatowych w Stargardzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński