Listę dziesięciu świadków w sprawie byłego księdza Romana B., oskarżonego o pedofilię, otwierała pracownica Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pyrzycach, a jako ostatnia zeznawała matka pokrzywdzonej nastolatki. Rozprawa jest niejawna. Po wyjściu z sali matka opowiadała, że ksiądz słuchając jej siedział ze zwieszoną głową i nie zadawał pytań.
- On zmarnował dziecko, mnie i całą rodzinę - mówi kobieta. - Córka jest okaleczona do końca życia, zrujnowana. Ma depresję, pół roku spędziła w szpitalu psychiatrycznym, okalecza się. Bez leków normalnie nie funkcjonuje.
Matka dziewczyny, która zeznała w sądzie, że córka przez znajomość z księdzem zamknęła się w sobie, stała się agresywna, obawia się że może on zostać uniewinniony.
- Coś tu jest nie tak... - uważa kobieta. - Sprawa się rozmydla. Nie wiem po co wzywają jeszcze trójkę moich dorosłych dzieci. Wiem natomiast, że inni świadkowie twierdzą, że on jest winny. Moim zdaniem kara dla niego powinna być jeszcze większa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?