Pracownik socjalny Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej udał się kilka dni temu z wizytą do swoich podopiecznych. Zwrócił uwagę na to, że znajdujące się w mieszkaniu dziecko jest chore. Razem z matką pracownica MOPS udała się więc do przychodni.
W czasie wizyty u lekarza, matka wyszła z pomieszczenia. Jak wyjaśniła, musi na chwilę wyjść. Ale po dziecko już nie wróciła. Opiekunka z pomocy społecznej czekała na kobietę w przychodni, ale gdy ta nie wracała, wezwała karetkę pogotowia ratunkowego. Dziecko zostało przewiezione na Szpitalny Oddział Ratunkowy, a następnie umieszczono je na oddziale pediatrycznym.
- Prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające - potwierdza Krzysztof Wojsznarowicz, rzecznik prasowy Powiatowej Komendy Policji w Stargardzie.
- Ta rodzina jest znana naszym pracownikom - mówi Danuta Bojarska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargardzie.
O dalszym losie dziecka zdecyduje sąd.
ZOBACZ TEŻ: Uwaga na groźny czad. Masz podejrzenie, otwieraj szeroko okna
WIDEO: Strażacy zachęcają do używania czujek dymu i czadu. Mówią że to może uratować nam życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?