Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starcie gigantów: Chemik gra z Impelem

Sebastian Szczytkowski
W poprzednim sezonie Chemik Police wyeliminował wrocławianki w półfinale Orlen Ligi, choć Impel rozpoczął rywalizację od zwycięstwa w Szczecinie.
W poprzednim sezonie Chemik Police wyeliminował wrocławianki w półfinale Orlen Ligi, choć Impel rozpoczął rywalizację od zwycięstwa w Szczecinie. Sebastian Wołosz/archiwum
Chemik Police w sobotę podejmie lidera Orlen Ligi Impel Wrocław. Obie drużyny wystartowały świetnie na europejskiej arenie.

W środku tygodnia drużyny z Polski pokazały siłę w Lidze Mistrzyń. Wszystkie wygrały na początek fazy grupowej 3:0. Chemik Police zmiótł z boiska Agel Prostejov, a Impel Wrocław pokonał Telekom Baku. Policzanki mają tę przewagę, że zagrały w środę, a nie w czwartek i w przeciwieństwie do rywalek nie mają za sobą podróży z Azerbejdżanu.

- Każdy element może mieć znaczenie. Jesteśmy przygotowane na granie co trzy dni, ale jeden szybszy mecz będzie z korzyścią dla naszego zdrowia - przyznaje Joanna Wołosz, rozgrywająca Chemika Police.

Mecz z Impelem Wrocław rozpocznie się w sobotę o godzinie 20 w Azoty Arenie. Jest zapowiadany jako hit sezonu. Z kilku powodów. To pojedynek wicelidera z liderem Orlen Ligi. Obie drużyny nie przegrały od początku rozgrywek, a latem dokonały najciekawszych transferów. We Wrocławiu śnią o potędze, a liczne ruchy kadrowe były konsekwencją przeciętnego poprzedniego sezonu, który Impel zakończył bez medalu.

Kadrę przyjezdnych wzmocniły Carolina Costagrande, Kristin Hildebrand, Milena Radecka oraz Katarzyna Skowrońska-Dolata. Zakontraktowanie tak utytułowanych siatkarek doprowadził do sytuacji podobnej jak Chemika. Przed sezonem trenerzy z Włoch nie mieli do dyspozycji wielu podopiecznych. Wyniki pokazują, że problem ze zgraniem i nietypowy okres przygotowań, nie przeszkadza drużynom w punktowaniu.

- Musimy uważać na Impel i przygotować się tak samo solidnie jak do wcześniejszych spotkań. Jestem przekonana, że sztab rozpracuje rywala taktycznie, a później wszystko będzie zależało od nas - zapowiada libero Chemika Paulina Maj-Erwardt. - Przy naszej dobrej dyspozycji mecz powinien być wyrównany i mam nadzieję, że zakończy się wynikiem korzystnym dla nas. Wygrana w Lidze Mistrzyń nastroiła nas dobrze na sobotę. To był następny kroczek, by nabrać pewności siebie, która zaprocentuje.

W poprzednim sezonie Chemik Police wyeliminował wrocławianki w półfinale Orlen Ligi, choć Impel rozpoczął rywalizację od zwycięstwa w Szczecinie. Był to dla policzanek zły miłego początek. Teraz stawka nie jest tak duża, ale z boiska i tak jest co podnosić. Triumfator sobotniego starcia zostanie samodzielnym liderem Orlen Ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński