Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Gawłowski pozywa media publiczne za relacje z sądów

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Stanisław Gawłowski w sądzie
Stanisław Gawłowski w sądzie Sebastian Wołosz

Senator Stanisław Gawłowski, były szef zachodniopomorskich struktur Platformy Obywatelskiej, pozywa Radio Szczecin i szczeciński oddział Telewizji Publicznej. Nie podoba mu się, w jaki sposób te media relacjonują proces w sprawie afery melioracyjnej, w której jest jednym z oskarżonych. Dziennikarze odpowiadają: to próba zastraszania.

– W polskim Senacie została podjęta uchwała, która dotyczy mediów publicznych. Ta uchwała mówi, że dzisiaj media publiczne stały się narzędziem w walce politycznej, narzędziem dezinformacji, narzędziem hejtu. Doświadczam tego od dłuższego czasu – mówił senator na konferencji przed siedzibą Radia Szczecin.

CZYTAJ TEŻ:

Zdjęcia wykonane w środę, 3 czerwca 2020

Afera melioracyjna. Pierwsza rozprawa, gdy Gawłowski nie prz...

Przeciwko Radiu Szczecin i TVP
O szczegółach pozwu przeciwko mediom – i konkretnie przeciwko dziennikarzowi Radia Szczecin, Tomaszowi Duklanowskiemu – mówił adwokat Gawłowskiego, Rafał Wiechecki. Polemizował z informacją TVP, że Gawłowskiego obciąża kilkanaście osób. Przekonywał, że jego klienta obciążają tylko dwie osoby: Krzysztof B. i Łukasz L. (ten drugi w wątku niezwiązanym z melioracją). Wiecheckiemu nie podoba się też nazywanie Gawłowskiego „głównym oskarżonym”, gdyż jest jedynie „najbardziej znanym” oskarżonym.

– Prokuratura tak sformułowała akt oskarżenia, żeby wskazywać, że pan Gawłowski jest głównym oskarżonym, ale to sugeruje, jak miała intencje – stwierdził adwokat. – Kolejna sprawa. Tomasz Duklanowski wskazuje w wypowiedzi dla portalu TVP Info, że główny oskarżony, Krzysztof B., jest przyjacielem Stanisława Gawłowskiego. Nie jest to żaden przyjaciel. Pan Krzysztof B. był wieloletnim działaczem PiS, jest przyjacielem rodziny Gosiewskich.

ZOBACZ TEŻ:

O Tomaszu P.
Wiechecki skrytykował także dziennikarza radia za to, że ten powiedział, że Krzysztof B. wręczył łapówkę Gawłowskiemu – zdaniem mecenasa nie można tak mówić, bo to jeden z zarzutów, a nie rzecz dowiedziona przez sąd. Ostatnia sprawa dotyczy Tomasza P., od którego afera melioracyjna się zaczęła.

– Tomasz P. na kilkuset stronach wyjaśnień, które były składane, mówił coś zupełnie innego, aniżeli jest przedstawiane, że obciążył Gawłowskiego – argumentował Wiechecki. – Mówił, że Gawłowski nie wpływał na żadne przetargi, nie interesował się nimi.

CZYTAJ WIĘCEJ:

ZOBACZ TAKŻE:

Szczecin: Ruszył proces ws. afery melioracyjnej. To wcale ni...

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński