O obelisku stojącym przy pl. Wolności w Stargardzie od lat pisze prasa zachodniopomorska i ogólnopolska. Przeciw utrzymywaniu pamiątki po Armii Czerwonej wypowiadały się już różne środowiska patriotyczne, m.in. "Kontra". Pierwszy raz pomnik chciano rozebrać 15 lat temu. Dotąd stoi i nic nie wskazuje, że coś się zmieni. Postanowiła interweniować "Solidarność".
Entuzjazm nie wystarczył
- O problemie opowiedział nam jeden z członków Zarządu Regionu - mówi Mieczysław Jurek, szef "S" w Zachodniopomorskiem. - Pomyśleliśmy, że dłużej tak nie może być.
- Już w 1990 r., kiedy jako ludzie Solidarności weszliśmy do pierwszej rady miasta, postanowiliśmy walczyć z pomnikiem. Nie chcieliśmy go zniszczyć, tylko przewieźć na cmentarz żołnierzy radzieckich - wspomina historię Zdzisław Rygiel, członek ZR.
- Uchwała najpierw przepadła, bo wyliczono, że usunięcie pomnika to 100 mln zł na tamtejsze pieniądze. To wymyśliliśmy, że usuniemy go nie za publiczne pieniądze, tylko społecznie. Ale kadencja się skończyła i pomysł przepadł. Entuzjazm bez pieniędzy nie wystarczył.
Kilka lat temu, kiedy powstały powiaty, problem pomnika z miejskiego stał się powiatowym - obelisk stoi na drodze powiatowej.
"Niech ta pała sobie stoi"
- W 2002 r. napisaliśmy do Rady Pamięci Walk i Męczeństwa, że chcemy rozebrać pomnik - mówi Wojciech Makowski, rzecznik starosty stargardzkiego. - Odpisali, że pomnik jest w wykazie miejsc chronionych, ustalonym wspólnie ze stroną rosyjską, i nie ma mowy o rozbiórce.
- Ten pomnik w żaden sposób nie jest związany z polską historią - utrzymuje Rygiel. - Ale poszliśmy na kompromis i mówimy tak: wystarczy zerwać tabliczki, gwiazdy, Stalina i niech ta pała sobie stoi. Jeden z kombatantów nawet wymyślił, żeby gwiazdy orłem w koronie zastąpić, ale ja w takie klocki nie chcę się bawić. Najważniejsze, żeby zniknęła podobizna Stalina.
Jeden widział, drugi słyszał
- Z pomysłem usunięcia tabliczek i Stalina zwróciliśmy się do lokalnych przedstawicieli Rady Pamięci - mówi Makowski. - I nic. Mimo że napisaliśmy błagalne pismo: powiedzcie, co mamy dalej robić!
Rygiel przyznaje, że tylko słyszał, że to Stalin jest na pomniku. Sam nie widział. Wódz ZSRR wisi za wysoko. Makowski widział Stalina tylko na zdjęciach w zbliżeniu, jakie przywódcy Związku Radzieckiego zrobiła lokalna gazeta.
- Ja jeszcze wtedy widziałem coś, co mnie przekonuje, że Stalin wygra - żartuje rzecznik. - Rozszyfrowałem napis po rosyjsku, który też wysoko wisi. Brzmi tak "nasza sprawa jest słuszna - zwyciężymy".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?