Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Szczecin mierzy siły na zamiary. Wkrótce z nowym obiektem [ZDJĘCIA, WIDEO]

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Kibice mniejszych, ale zasłużonych klubów w Szczecinie, powoli przyzwyczaili się już do tego, że dysproporcja między Pogonią, a Stalą czy Arkonią, liczona jest już w milionach złotych. Nie mówiąc o poziomach: organizacyjnym, sportowym, czy tym sponsorskim. Tej przepaści zasypać się już nie uda, ale niedługo Stal będzie dysponować nowym obiektem - a to już spory skok jakościowy.

Stal Szczecin na swoim obiekcie przy ul. Bandurskiego gra od ponad 40 lat. To obiekt wysłużony, bardzo zniszczony, już z tylko jedną małą trybuną przeznaczoną do użytku. Gdy Stal oraz Olimpia, która również korzysta z tego stadionu, wyprowadzą się z tego miejsca, pewnie obiekt zostanie rozebrany.

Nowy powstaje niemalże po drugiej stronie obecnego obiektu (zbieg ulic Kresowej i Bandurskiego). Projekt zakłada zbudowanie dwóch pełnowymiarowych boisk (trawiastego i ze sztuczną murawą) a całość kosztować ma około 15 milionów złotych. Ma tam znaleźć się także małe boisko treningowe dla bramkarzy oraz oczywiście budynek klubowy. W głównym założeniu z nowego obiektu mają korzystać piłkarki Olimpii i piłkarze Stali. Trybuny będą mieścić kilkaset widzów. Budowa ma zakończyć się już w połowie przyszłego roku.

- Nowy projekt nazwałbym bardziej nowym obiektem sportowym, na którym będą boiska, a nie stadionem - mówi z lekką ironią prezes Stali Szczecin, Mariusz Kotkowski. - Wychowałem się w tym klubie, kiedy to był jeszcze obiekt "stoczniowy". Wtedy to klub decydował, zarządzał - byliśmy tu sami. Dziś na tym obiekcie, na jednym boisku, funkcjonują dwa kluby. W zamyśle nowy obiekt także ma służyć tylko dwóm klubom. Natomiast nauczyłem się przez lata, że w polityce różnie bywa. Usłyszałem nawet ostatnio, że obiekt na Bandurskiego ma być obiektem Pogoni... Więc czas pokaże, kto na tym obiekcie będzie funkcjonował. Natomiast on na pewno się przyda. 40 lat funkcjonował stary stadion, czasy świetności dawno minęły. To były czasy, gdy Stocznia finansowała i dbała o wszystko. Była II liga, bo były pieniądze. Dziś bez pieniędzy nie da rady nic. A to, że w ogóle dziś funkcjonujemy, to też jest cud.

Stal ma swoje tradycje i wielu kibiców ma do niej spory sentyment. Mimo tego, że w mieście funkcjonuje już kilka niezłych szkółek piłkarskich, to wciąż dzieci zapisuje się na treningi także w Stali.

- Od zawsze byliśmy klubem, który wychowywał zawodników - podkreśla prezes Kotkowski. - Mamy szkolenie od poziomu "bambini", czyli od 4-5 latków, po wszystkie kategorie aż do seniorów. Jest ponad 200 zawodników w klubie.

W Stali liczą, że przenosiny na nowy obiekt mogą pomóc także samemu zespołowi seniorów. Poprawi się komfort gry, a przede wszystkim treningów. Stal obecnie występuje w lidze okręgowej. Jest to szósty poziom rozgrywkowy w kraju.

- Prawda jest bolesna, mamy czasy rynku i każdy gra tam, na jaki poziom go stać - dodaje prezes Mariusz Kotkowski. - Sportowo mamy bardzo dobrych zawodników, natomiast brakuje "zespołu". Stąd takie wyniki. Sporo meczów zremisowaliśmy, traciliśmy punkty na własne życzenie, trochę decydował przypadek w niektórych pojedynkach. Jest to piłka amatorska, a chłopcy grają u nas za "dziękuję". Nie można więc od nich zbyt wiele oczekiwać. Nie będziemy się z nikim ścigać, bo też nie o to chodzi. Była ostatnio historia powrotu do świetności Stali Stocznia w ekstraklasie siatkarzy i wiemy, jaki jest efekt. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Dziś stać na granie w tej lidze, więc tu gramy. Może, gdy przeniesiemy się na nowy obiekt, przyjdą trochę lepsze czasy i będziemy grali wyżej. Wydaje mi się, że powinniśmy bić się o awans do IV ligi.

W klasie okręgowej na finiszu rundy jesiennej Stal zajmuje 11. miejsce z 17 punktami na koncie. W Totolotek Pucharze Polski także nie poszło jej najlepiej. Przygoda z pucharowymi rozgrywkami zakończyła się już na jednej rundzie i porażce 1:3 z Ehrle Dobra. Kilka lat temu udało się osiągnąć dużo lepszy rezultat.

- Faktycznie to już kilka lat temu, ale udało nam się dotrzeć do finału na szczeblu województwa i przegraliśmy z Pogonią Barlinek - wspomina Mariusz Kotkowski. - Będąc w klubie niemal 10 lat to już dość zamierzchłe czasy. Natomiast obecnie, przede wszystkim borykamy się z boiskiem - mamy jedno na dwa kluby. Trenujemy na orlikach przy szkołach, czy w wymiarze minimalnym na boisku sztucznym na Witkiewicza. Nie można oczekiwać wyników. W Totolotek Pucharze Polski często gramy drugim składem, zawodnikami, którzy trochę mniej występują w lidze. Poza tym jest to środek tygodnia. Jest to klub amatorski, chłopcy pracują i nie zawsze można oczekiwać, że ktoś będzie zrywał się z pracy, by grać najmocniejszym składem.

STARY STADION
Obiekt sportowy przy ul. Bandurskiego powstał w 1972 roku jako kompleks składający się na bazę treningową KS Stal Stocznia. Od września 2002 r. jego głównym użytkownikiem jest spadkobierca stoczniowego klubu KS Stal Szczecin. W roku 2008 r obiekt został przejęty na własność przez Gminę Miasto Szczecin, a administratorem został MOSRiR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński