Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Ostrów - Spójnia Stargard 72:74. Wygrana stargardzian po dogrywce

Grzegorz Drążek
Bartłomiej Szczepaniak wrócił po kontuzji do gry, rzucił 3 punkty i miał 2 asysty
Bartłomiej Szczepaniak wrócił po kontuzji do gry, rzucił 3 punkty i miał 2 asysty Tadeusz Surma
Koszykarze pierwszoligowej Spójni Stargard po czterech porażkach wreszcie zwyciężyli. Pokonali na wyjeździe Stal Ostrów 74:72.

Lepiej dzisiejsze spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim rozpoczęli stargardzianie. Po trafieniach Arkadiusza Soczewskiego i Wiktora Grudzińskiego Spójnia wygrywała 4:0. Po chwili na prowadzeniu była już Stal. W 6 minucie gospodarze wygrywali 18:8, a dwie minuty później 23:12. Trener Spójni Ireneusz Purwiniecki wprowadzał na parkiet kolejnych koszykarzy, ale utrzymywała się przewaga zespołu z Ostrowa.

W 13 minucie Stal prowadziła 33:21, ale w kolejnych sześć minut nie potrafiła celnie rzucić i stargardzka drużyna najpierw zmniejszyła straty do pięciu punktów, między innymi za sprawą dwóch trafień Tomasza Stępnia. W 19 minucie po trójce Adama Parzycha Spójnia wyszła na prowadzenie 34:33. W końcówce kwarty gospodarze przełamali niemoc strzelecką. W połowie spotkania Stal wygrywała 38:35.

W trzeciej kwarcie zespół z Ostrowa utrzymywał 5-6 punktów przewagi. W 25 minucie gospodarze wygrywali 48:42. Ale potem sytuacja się zmieniła. Po trzypunktowym trafieniu Stępnia i dwupunktowej akcji Huberta Pabiana Spójnia w 28 minucie przegrywała tylko 47:48, ale rywale szybko odpowiedzieli trójką. Stal nie pozwoliła stargardzianom wyjść na prowadzenie, na koniec tej kwarty wygrywała 54:49. Spójnia i Stal miały zbliżoną skuteczność rzutów z gry, ale gospodarze notowali więcej zbiórek.
W czwartej kwarcie stargardzki zespół grał na lepszej skuteczności niż gospodarze i udało mu się wyjść na prowadzenie. Ale to zmieniało się. W Spójni trafiali między innymi Stępień i Grudziński. W 35 minucie stargardzianie wygrywali 59:56. Na trzy minuty przed końcem czwartej kwarty był remis po 59. Końcówka była emocjonująca. Spójnia wyszła na dwupunktowe prowadzenie, gospodarze odpowiedzieli trzypunktowym trafieniem, ale i stargardzianie rzucili trójkę. W ostatnich sekundach przy punktowej przewadze gospodarzy Tomasz Stępień spudłował oba osobiste, ale piłkę zebrał Pabian i faulowany stanął na linii rzutów wolnych. Gracz Spójni spudłował pierwszegp osobistego, ale drugiego wykorzystał doprowadzając do remisu 65:65 i dogrywki.

W dogrywce Spójnia była na początku skuteczniejsza. Pabian rzucił za 3 punkty, skuteczne akcje w obronie i ataku zanotował Łukasz Ratajczak i stargardzianie wygrywali 73:67. To nie był jednak koniec emocji, bo gospodarze trafili trójkę, a po chwili jeszcze za 2 pkt i było już tylko 72:73. Po jednym celnym osobistym Parzycha na 15 sekund przed końcem dogrywki Spójnia wygrywała 74:72. W ostatniej akcji zawodnik Stali nie trafił za 3 punkty i to koszykarze Spójni cieszyli się ze zwycięstwa. Spójnia przełamała się wygrywając po czterech kolejnych porażkach i zachowała szansę na grę w play off.

Stal Ostrów - Spójnia Stargard 72:74 (25:19, 13:16, 16:14, 11:16, 7:9)
Spójnia: Stępień 22 (cztery razy za 3 pkt), Pabian 14 (1), Ratajczak 13, Parzych 8 (2), Trepka 7 (1), Grudziński 5, Szczepaniak 3 (1), Soczewski 2, Kasprzak, Michalski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński