Umowa użyczenia zawarta została na czas nieokreślony. Wczoraj podpisał ją prezydent miasta z przedstawicielami Aeroklubu.
- Da to możliwość zmiany granic lotniska, a w efekcie zagospodarowania południowej części jego terenu - tłumaczy Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.
To typowa transakcja wiązana. Miasto chce zmienić granice lotniska, aby wyłączyć z niego 56 hektarów i na nich zbudować kompleks rekreacyjno-sportowy. Jego główną częścią byłby stadion, być może nawet na 25 tysięcy osób.
Droga do tego daleka, ale wczorajsza umowa to poważny krok naprzód. W ubiegłym roku zmodernizowano przyjętą dwa lata wcześniej "Koncepcję usytuowania i funkcjonowania zmodernizowanego Lotniska Szczecin-Dąbie". Na jej podstawie opracowano projekt planu zagospodarowania przestrzennego lotniska.
- Aby go ostatecznie uchwalić, potrzebna nam jeszcze pozytywna opinia Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) - tłumaczy Piotr Landowski ze szczecińskiego magistratu.
Zgodnie z prawem, wnioskować o taką opinię może Aeroklub Polski. Jednym z dokumentów, który musi przedłożyć w ULC jest udokumentowane prawo do dysponowania nieruchomością, którą zarządza. Stąd umowa o użyczenie gruntów lotniska.
- Współpracę z władzami Szczecina uważamy za modelową. Dzięki niej korzyść ma zarówno gmina jak i Aeroklub - powiedział Jerzy Makula, prezes AP, wielokrotny mistrz świata w akrobatyce szybowcowej.
Gdy ULC wyda pozytywną opinię (nie powinno być z tym problemów), radni będą mogli uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego dla lotniska. A co będzie miał z tego Aeroklub?
- Będą inwestycje modernizacyjne na lotnisku Wykonamy instalację odwadniającą oraz nowy pas startowy - dodaje Piotr Krzystek.
W budżecie zarezerwowano na ten cel 20 milionów złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?