Konsultacje społeczne rozpoczną się 15 stycznia i potrwają trzy miesiące. W tym czasie każdy, kto będzie chciał zabrać głos w tej sprawie, będzie mógł odpowiedzieć, czy Stargard ma być Stargardem czy może Stargardem Szczecińskim, jak teraz. Głosowanie będzie na specjalnych kartach, na których trzeba będzie się podpisać.
O szczegółach konsultacji i miejscach, w których będzie można wyrazić swoje zdanie, napiszemy w kolejnym "Głosie Stargardzkim" oraz na stronach gs24.pl i mmstargard.pl.
Już teraz sprawdziliśmy, co na ten temat sądzą znane w różnych regionach Polski osoby, które są związane ze Stargardem, a z racji swoich obowiązków służbowych często podróżują po kraju i spotykają się z wieloma różnymi ludźmi.
Krzysztof Koziorowicz, były zawodnik i trener stargardzkiej Spójni, od wielu lat pracuje poza Stargardem. Był szkoleniowcem żeńskiej drużyny w Gdyni, a teraz pracuje z zespołem z Polkowic. Po drodze był też trenerem kadry polskich koszykarek. Sporo więc jeździ po Polsce i spotyka wiele osób. Jak mówi, jego rozmówcom z innych stron kraju obecna nazwa pomaga w rozszyfrowaniu, gdzie leży nasze miasto.
- Stargard poprzez swoją pełną nazwę kojarzy się ludziom ze Szczecinem i szybciej go lokalizują - mówi Krzysztof Koziorowicz, trener koszykówki. - To też pozwala nie mylić naszego miasta ze Starogardem Gdańskim, co cały czas się zdarza. Ale ja sam nie uważam, że potrzebny nam w nazwie miasta przymiotnik szczeciński. Bez niego spokojnie sobie poradzimy i też będziemy rozpoznawani. Kibice koszykówki w różnych miastach kojarzą nasze miasto i jak o nim mówią, to wypowiadają Stargard a nie Stargard Szczeciński.
Trener Koziorowicz zapowiada, że wybierze się na konsultacje społeczne i wypowie w nich swoje zdanie co do ewentualnej zmiany nazwy miasta.
- To dobrze, że mieszkańcy mają możliwość decydowania o sprawach swojego miasta i powinniśmy z tej szansy skorzystać - mówi Krzysztof Koziorowicz. - Ja skorzystam i zagłosuję w tej sprawie.
Na głosowanie zamierza wybrać się też Piotr Wąsik, znany szerszemu gronu jako Ssnake (wąż). Stargardzianin brał udział w pierwszej edycji telewizyjnego programu "Mam talent" i dotarł do finału. Polacy poznali jego umiejętności z kołami hulahoop i akrobatyczne popisy. Jest absolwentem Państwowej Szkoły Sztuki Cyrkowej w Warszawie. Jego popisowe numery można obejrzeć w różnych miastach, między innymi podczas pokazów cyrkowych.
- Jak tylko w czasie trwania konsultacji społecznych będę w Stargardzie Szczecińskim to wezmę w nich udział - zapowiada Piotr Wąsik.
Popularny Ssnake, w przeciwieństwie do trenera Koziorowicza, nie jest zwolennikiem zmiany nazwy miasta. Jak mówi, sam jej nie skraca i używa pełnej - Stargard Szczeciński.
- Jestem za rozwiązaniem, które jest teraz - mówi Piotr Wąsik. - Jak komuś mówię skąd pochodzę, to rozmówcy nie dopytują gdzie leży moje miasto, bo po nazwie szybko się orientują. To pomaga, a w niczym nie przeszkadza.
Ze Stargardu Szczecińskiego pochodzi znana z wielu ról filmowych Ewa Kasprzyk, m.in. "Kogel-Mogel", "Komedia małżeńska", "Kariera Nikosia Dyzmy", "Złotopolscy", "Och, Karol 2". Sama już dawno w swoim rodzinnym mieście nie mieszka, ale ma tutaj rodzinę i interesuje się jego sprawami. Jakie popularna aktorka ma zdanie na temat zmiany nazwy miasta?
- Rozumiem dążenia historyczne zwolenników zmiany nazwy, bo przecież dawniej nie nawiązywała ona do Szczecina, ale mnie nie przeszkadza tak jak jest teraz - mówi Ewa Kasprzyk. - Czy to jest w czymś uwłaczające, że Stargard jest Szczeciński? Nie. Przecież miasto jest na Ziemi Szczecińskiej. A patrząc z informacyjnego punktu widzenia, to przymiotnik szczeciński pomaga innym w lokalizacji miasta. Jest Starogard Gdański i jak ktoś powie tylko Starogard to ludzie orientują się, że chodzi o ten Gdański. A jeśli ktoś powie tylko Stargard, to jest mylony ze Starogardem.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?