Jeszcze 10, 15 lat temu, to byłoby niemożliwe. Figi pochodzą bowiem z Mezopotamii i Egiptu a obecnie ich głównymi producentami są sadownicy z krajów basenu Morza Śródziemnego: Turcji, Grecji, Portugalii, Włoch, Hiszpanii i Francji. Rosną więc w krajach dużo cieplejszych od Polski. Jednak zdaniem szczecińskiego dendrologa, prof. Marcina Kubusa, w Szczecinie rośnie bardzo dużo roślin uznawanych dotąd jako egzotyczne.
- W wielu miejscach można już zobaczyć nawet 10-metrowe arakuarie pochodzące z Chile, palmy, bananowce itp. - mówi prof. Marcin Kubus z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. - U mnie w ogródku również rośnie figa. I wcale jej tam nie posadziłem, musiała się sama zasiać, kiedy ktoś wyrzucił za mój płot niedojedzony kawałek owocu.
Zdaniem prof. Kubusa, figa rosnąca na Pogodnie może być posadzoną przez właścicieli pamiątką z wakacji z Chorwacji czy innego "ciepłego" kraju. A że rośnie w gruncie, prawdopodobnie obecne ciepłe zimy jej nie przeszkadzają.
- Proszę spojrzeć na termometr - podkreśla prof. Kubus. - Choć mamy wrzesień dzisiaj temperatura powietrza sięga 30 stopni Celsjusza.
To jest efekt zachodzących od wielu lat zmian klimatycznych. W Polsce i w Szczecinie jest coraz cieplej - a mroźnych i śnieżnych zim praktycznie nie ma.
- Ma to również negatywne skutki - przyznaje nasz rozmówca. - Pojawianie się gatunków obcego pochodzenia często bywa groźne dla roślin rodzimych.
"Nasza" figa z Pogodna najwyraźniej nikomu nie przeszkadza. Rośnie pomiędzy innymi drzewami, dzięki czemu nie widać jej od strony chodnika. Jest obsypana owocami (figi mogą owocować bez zapylenia owadami). Figi są jeszcze zielone. Jeśli jednak wciąż będzie ciepło i słonecznie, mogą dojrzeć przed jesiennym załamaniem pogody.