Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprzedani!

Przemysław Sas, 31 grudnia 2005 r.
Rafał Grzelak ma zarabiać w Wiśle Kraków 100 tysięcy euro rocznie.
Rafał Grzelak ma zarabiać w Wiśle Kraków 100 tysięcy euro rocznie. Marcin Bielecki
Majstersztyk transferowy Antoniego Ptaka. Sprzedał do Wisły Kraków Przemysława Kaźmierczaka i Rafała Grzelaka za okrągłe milion euro.

W Krakowie zakończyły się wczoraj negocjacje pomiędzy menedżerami reprezentującymi Rafała Grzelaka i Przemysława Kaźmierczaka a przedstawicielami Wisły.

Około godziny 18-tej zawarto porozumienie.

- To oczywiste, że chcielibyśmy wiedzieć, jak będzie wyglądać nasza najbliższa przyszłość i spokojnie przywitać Nowy Rok - mówi Rafał Grzelak, wciąż jeszcze zawodnik Pogoni. - Dlatego zdecydowaliśmy się na kontynuowanie rozmów jeszcze w końcówce grudnia.

Ze strony Wisły negocjacje prowadził Zdzisław Kapka, który otrzymał pełnomocnictwo zarządu do podpisania umów. Według nieoficjalnych informacji do podpisania kontraktów miało dojść już w czwartek wieczorem, ale z niewiadomych przyczyn rozmowy przełożono na wczoraj.

Jak wynika z niepotwierdzonych doniesień obaj piłkarze mają zarabiać po 100 tysięcy euro za rok gry w zespole mistrza Polski.

- To chyba jednak normalne, że przy przeprowadzce do najlepszego klubu w Polsce liczę na większe apanaże, niż miałem w Szczecinie - dodaje Grzelak. - Bzdurą są natomiast kwoty, jakie czytam przy swoim nazwisku w prasie. Nie jest tak, że żądam wielkich pieniędzy.

Te "bzdurne" kwoty to 200 tysięcy euro. Takie sumy podał jeden z ogólnopolskich tabloidów.

- Stanowczo to dementuję. To informacje wyssane z palca. Rozważamy, czy nie podać Faktu do sądu - denerwuje się Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy Wisły.
Przejście Kaźmierczaka i Grzelaka do Wisły trzeba będzie uznać za hit transferowy roku w polskiej ekstraklasie. Przypomnijmy, że Wisła zapłaci za obydwu piłkarzy aż milion euro!

Transferowa gorączka

Czytaj w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński