Tegoroczne obchody 42 rocznicy tragedii 17 grudnia 1970 r. stały się pretekstem dla Solidarności zamanifestowania swojego niezadowolenia z pogarszających się warunków życia mieszkańców zaniedbanego gospodarczo regionu.
- Wówczas, w 1970 roku nie było zgody na podwyżki i teraz nie ma na to zgody - przemawiał Mieczysław Jurek, przewodniczący Solidarności. - Nie ma też zgody na pozostawienie ludzi z biedą samym sobie i na powiększający się obszar tej biedy.
I konkretnie pod kierunkiem ludzi władzy:
- Ostrzegam was, że nadchodzi czas, gdy trzeba się będzie rozliczać ze sprawowanej władzy.
Biskup Błażej Kruszyłowicz nawiązał do padających coraz częściej słów nienawiści ze strony środowisk liberalno-lewicowych stwierdzając:
- Jestem przekonany, że tym ludziom brakuje wstydu. Nienawiść niszczy wszelkie relacje między ludźmi.
Pochód spod stoczni otwierały i zamykały ciągniki protestujących rolników pod siedzibą Agencji Własności Rolnej. Za nimi niesiono duży, czarny transparent "Pracy i Chleba". Łącznie uczestniczyło w nim około tysiąca osób, w tym delegacje z Polski.
- Złodzieje, złodzieje! - zabrzmiało pod siedzibą wojewody, gdzie przewodniczący Jurek złożył na jego ręce petycję do premiera Tuska. A w niej żądanie opracowania i wdrożenia Specjalnego Rządowego Programu Gospodarczego dla naszego województwa.
Nie odpaliła żadna petarda, tak charakterystyczna dla tego rodzaju przemarszów. Wojewoda od wczoraj wprowadził bowiem zakaz ich używania.
- Stocznie z portem zlikwidowali, jeszcze Bałtyku nie sprzedali - głosiły napisy na transparentach. Skandowano: - Sierpem i młotem czerwoną hołotę!!!
Osobną petycję otrzymał prezydent Piotr Krzystek.
- Domagamy się od pana wycofania podwyżek czynszów, wody i odpadów komunalnych do czasu uzyskania porozumienia społecznego - napisano w niej.
To żądanie o tyle specyficzne, że miastem rządzi wraz z prezydentem również koalicja PiS - SLD, a przedstawiciele tych pierwszych uczestniczyli w demonstracji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?