Nie ma właściwie dnia, żeby nasi Czytelnicy nie dzwonili do nas w sprawie piasku, który zalega na brzegach ulic jeszcze po zimie.
- Wystarczy lekki wiatr i to wszystko fruwa w powietrzu - mówi Robert Krunak, nasz Czytelnik. - A jak mocniej zawieje, to prawie jak burza piaskowa.
Piasek osiada na samochodach, butach i nie tylko przechodniów. Pani Beata z ulicy Kościuszki mówi, że czarne kozaki codziennie musi pastować.
- Wystarczy, że rano dojdę do biura i już są zakurzone - dodaje.
Na bezdotykowej myjni samochodowej, którą prowadzi żona prezydenta miasta, kierowcy stając w kolejce żartują, że dzięki piaskowi, myjnia więcej zarabia.
- Kto wie, czy prezydent specjalnie nie pogania, żeby sprzątali piasek z jezdni? - mówią. - Dwa, trzy dni i trzeba jechać na myjnię, bo samochód już tak zakurzony, że można się ubrudzić przy wsiadaniu.
Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta mówi, że piasek jest sprzątany. Ale potrzeba czasu,żeby zniknął ze wszystkich ulic.
- Tej zimy używaliśmy więcej piasku niż soli - twierdzi. - Stąd też jest go więcej, niż w poprzednie lata. Służby komunalne sprzątają, widać je na ulicach, no ale potrzeba im czasu.
Dotąd piasek sprzątany był ręcznie. Jeśli pogoda nie pogorszy się, to teraz na ulice miasta mają wyjechać samochody wyposażone w specjalne urządzenia właśnie pod kątem zbierania piasku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?