- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że burmistrz Golczewa w dniu zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu - powiedziała Małgorzata Wojciechowicz ze szczecińskiej Prokuratury Okręgowej. - 2 sierpnia do pracy burmistrz przyjechał samochodem, więc prokuratura sprawdza czy przyjechał na „podwójnym gazie”. Za to grozi mu do 2 lat więzienia.
- Jest to ewidentna prowokacja, w której brał udział mój zastępca, dlatego zwolniłem go z pracy - mówił Andrzej Danieluk, burmistrz Golczewa. Dodatkowo przed kamerami telewizji twierdzi, że jego zastępca prowadzi już kampanię wyborczą. I dodaje, że był na urlopie, więc mógł robić co chciał.
Kto podpisał wniosek o urlop?
- Ja napisałem podanie o urlop. Nie wiem czy ktoś je podpisał czy nie, był taki obowiązek, ciążył on na zastępcy. Jeżeli tego nie zrobił, to skieruje sprawę, że tego nie podpisał - zapewniał Andrzej Danieluk.
Lech Ferdynus, były już zastępca burmistrza, w miniony czwartek stanowczo oświadczył, że wniosku o urlop nie podpisał.
- Był w pracy i wygląda tak jak wygląda. Jest pijany - mówił wówczas Lech Ferdynus.
Czytaj więcej o tej sytuacji:
Czytaj więcej:
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?