Z dobrej strony pokazało się kilku nowych, zwłaszcza młodych zawodników. Spory ból głowy trener Skowronek będzie miał z Norbertem Neumannem, Rafałem Gutowskim i Szymonem Kapeluszem. Dwaj pierwsi wystąpili w przedpołudniowym meczu z Kotwicą, Gutowski zdobył nawet jedną z bramek. Kapelusz natomiast wszedł w drugiej połowie pojedynku z Arką i pokazał kilka ciekawych zagrań, grał bez kompleksów i zaliczył asystę przy bramce Moumahadou Traore.
SKRÓT MECZU Z KOTWICĄ KOŁOBRZEG
Z tercetu pozyskanego przez Pogoń zimą najlepiej w drugim sparingu zaprezentował się napastnik Tomasz Chałas, który szukał gry, cofał się po piłkę i zostawił sporo zdrowia na boisku. Słabiej wypadli Takuya Murayama i Julien Tadrowski. Między nimi szwankowała komunikacja na prawej flance, na dodatek młody defensor kilka razy wdał się w ostre potyczki słowne z byłymi kolegami z Arki. Japończyk ostatnie 25 minut grał jako ofensywny pomocnik za Ediego i tam szło mu dużo lepiej niż na skrzydle.
Za postawę w pierwszej połowie meczu z Arką na oklaski zasłużył Radosław Janukiewicz, który fenomenalnie interweniował przy strzale i dobitce po rzucie wolnym. Przy pierwszym golu dla gdynian po dośrodkowaniu wypuścił jednak piłkę z rąk, co mocno obciąża konto golkipera walczącego o powrót do pierwszego składu.
Ze "starej gwardii" po raz kolejny bardzo dobry mecz rozegrał Maksymilian Rogalski. To właśnie on otworzył wynik meczu z Arką, po dwójkowej akcji z Wojciechem Gollą. Na sporo gorzkich słów od trenera Skowronka zasłużył Przemysław Pietruszka (dużo strat, przegranych pojedynków jeden na jeden i błędów taktycznych). Nic specjalnego nie pokazał też Robert Kolendowicz.
SKRÓT MECZU Z ARKĄ GDYNIA
Warto odnotować też bramki dwóch czarnoskórych napastników. W meczu z Kotwicą trafił Donald Djousse, w kolejnym zaś Traore. Senegalczyk jednak już w doliczonym czasie gry z Arką minął trzech defensorów rywali i bramkarza, ale mając przed sobą tylko jednego obrońcę i pustą bramkę, trafił w zawodnika z Gdyni. W barwach Arki wystąpił wypożyczony z Pogoni Łukasz Zwoliński, po faulu na którym podyktowano jedenastkę. Już po meczu podszedł do niego wiceprezes Pogoni Grzegorz Smolny i pogratulował mu udanego występu.
Portowcy w obu meczach zagrali w ustawieniu 4-5-1, choć ostatnio testowali 3-5-2.
- Wróciliśmy do wariantu taktycznego z rundy jesiennej. Chcieliśmy doszlifować kilka elementów w grze w tym systemie - tłumaczył trener Artur Skowronek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?