Sprawa śmiertelnego potrącenia. Sąd nie zgodził się na dobrowolne ukaranie

Mariusz Parkitny
Fot. Stock
Mimo porozumienia prokuratora z oskarżonym, sąd nie zgodził się na dobrowolne poddanie karze w sprawie śmiertelnego potrącenia. To oznacza, że trzeba będzie przeprowadzić cały proces.

To niecodzienna sytuacja, bo w zdecydowanej większości przypadków sądy akceptują takie porozumienia. Dzięki temu wyroki zapadają szybciej i nie trzeba przeprowadzać często kosztownych postępowań. Ale sędziowie przyznają, że na dobrowolne poddanie karze godzą się zbyt często.

Oskarżony to 19-letni Kamil B. Mieszka w małej miejscowości pod Wolinem. O sprawie było głośno pod koniec ubiegłego roku. Wyszło wtedy na jaw, że kilka miesięcy wcześniej najechał samochodem na śpiącego mężczyznę. Zamiast udzielić mu pomocy, wywiózł do lasu w Ładzinie i tam zostawił. 40-letni Zenon L. zmarł. Jego ciało znaleziono dopiero w listopadzie.

Kamil B. przyznał się do winy. Prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: nieumyślnego spowodowania śmierci, nieudzielenia pomocy oraz znieważenia zwłok. Grozi za to 5 lat więzienia. Oskarżony zgodził się na dobrowolne poddanie karze. Prokurator zaproponował dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Dobrowolne poddanie karze to instytucja dzięki, której postępowania toczą się szybciej. Bo wyroki zapadają na posiedzeniu sądu, bez konieczności przeprowadzenia często długich i kosztownych procesów. W takim trybie zapada prawie 60 procent wszystkich prowadzonych przez prokuraturę spraw. Ale sąd w Kamieniu nie zaakceptował porozumienia w sprawie Kamila B. Według naszych informacji sąd ma wątpliwości, czy zarzuty postawione oskarżonemu są prawidłowe.

Sędzia Elżbieta Zywar z Sądu Okręgowego w Szczecinie przyznaje, że sądy najczęściej akceptują wnioski o dobrowolne poddanie się karze. I, jej zdaniem, robią to za często. Zdarza się, że sprawą trzeba zająć się ponownie.

- Bo mamy przypadki, że sądy rejonowe zbyt szybko akceptują takie porozumienia bez wnikliwego zbadania sprawy, a potem w apelacji my je uchylamy, bo zawierają błędy - tłumaczy sędzia Zywar.

Proces Kamila B. odbędzie się przed Sądem Rejonowym w Kamieniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
max66
zgadzam się że do skandal ,guwniarz jeżdził samochodem bez prawka i zabił człowieka i ma być bezkarny do naprawde skandal.A co to niego to pięć lat to za mało tym bardziej że ma już wyroki i chodzi i się śmieje z tego co zrobił
r
robert
Gościu przejechał mężczyznę, nie udzielając mu niezbędnej pomocy doprowadził do jego śmierci i prokurator akceptuje wyrok w zawieszeniu ? SKANDAL !!!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie