Na złote medale szczecinianki od dawna nie mają szans. Zagłębie Lubin i Perła uciekły daleko, ale przy wygranej w Lublinie Pogoń mogła sobie na nowo otworzyć szansę na walkę o brąz. Straty do AZS Koszalin wciąż byłyby duże, ale możliwe, że do odrobienia. I co ważne - środowy mecz miał szczególne znaczenie dla Perły, bo ta traciła trzy oczka do Zagłębia. Po zwycięstwie ten dystans został zniwelowany i czekają nas spore emocje w walce o złote medale.
Spotkanie Perły z Pogonią stało na niezłym poziomie. Gospodynie szybko uzyskały prowadzenie, ale po kwadransie gry wciąż kręciło się wokół remisu. I może byłoby tak do przerwy, gdyby Pogoń skuteczniej pilnowała Aleksandrę Rosiak i spokojniej grała w ataku. A tak rozgrywająca wykorzystywała dziury w defensywie i budowała przewagę przed przerwą. Pogoń za nerwowo chciała zdobywać bramki i straty rosły.
Po zmianie stron Perła kontrolowała mecz. Utrzymywała się jej przewaga 5-7 trafień. Ostatecznie wygrała.
Pogoń nie ma czasu na smutek. Musi się skoncentrować na sobotnim meczu z HV Quintus w Challenge Cup. Pierwszy półfinał szczecinianki wygrały 4 bramkami, więc mają dobrą zaliczkę przed rewanżem.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?