Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPP w Szczecinie i kolejne problemy. Radni uznali skargę mieszkańca

Mariusz Parkitny
Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego znak informujący o strefie płatnego parkowania to za mało, aby kazać kierowcom płacić za parkowanie. Konieczne jest wyznaczenie konkretnych miejsc
Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego znak informujący o strefie płatnego parkowania to za mało, aby kazać kierowcom płacić za parkowanie. Konieczne jest wyznaczenie konkretnych miejsc Sebastian Wołosz
Radni Szczecina przyznają, że strefa płatnego parkowania działa niezgodnie z prawem. Przywołują wyrok sądu administracyjnego, który ujawniliśmy na początku sierpnia.

Czytaj więcej:

Radni komisji komunalnej uznali skargę mieszkańca, który nie zgadza się z ukaraniem go za postój w strefie płatnego parkowania przy ul. Wyszyńskiego.

- Za przeważający i uzasadniony zarzut skargi komisja uznała zarzut dotyczący wadliwego oznakowania Strefy Płatnego Parkowania. Podzielając orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, komisja przyjęła, że pobieranie opłat w strefie płatnego parkowania na całym wydzielonym obszarze strefy, a nie w wyznaczonych miejscach, prowadzi do naruszenia przepisów ustawy o drogach publicznych. Cała strefa płatnego parkowania nie może być bowiem uznana za „miejsce wyznaczone” (...) - napisali radni komisji.

We wtorek skargą zajmie się cała rada miasta. Jeśli ją przyjmie, prezydent Szczecina będzie miał problem. Nie będzie mógł jej zignorować, a w konsekwencji może to doprowadzić do zmian w SPP.

Radni komisji powołali się na wyrok sądu, który opisaliśmy na początku sierpnia. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że strefa płatnego parkowanie musi mieć wyznaczone konkretne miejsca, w których auta mają parkować. Same znaki pionowe informujące, że dany odcinek drogi jest płatną strefą to za mało, aby kazać kierowcom kupować bilety za parkowanie.

Dlatego radni komisji swoją decyzję o uznaniu skargi na prezydenta kończą tak:

- Oprócz tego, że granice SPP wyznaczają znaki drogowe pionowe D-44 (początek strefy) i znak D-45 (koniec strefy), zastosowane winno być także oznakowanie poziome w postaci wyrysowanych linii dla każdego miejsca postojowego w strefie - czytamy w projekcie uchwały skargi podpisanej przez radnego Marka Duklanowskiego, przewodniczącego komisji gospodarki komunalnej.

Niedawno prezes spółki zarządzającej strefą mówił, że wyrok NSA nie będzie miał znaczenia, bo sądy wydają też odmienne wyroki.

- Posiadamy wyroki sądów, które odmiennie traktują sprawę parkowania i nie uznają oznaczenia konkretnych miejsc za konieczne - mówił nam Konrad Stępień, prezes spółki Nieruchomości i Opłaty Lokalne. Pracownik NiOL przedstawił te argumenty na posiedzeniu komisji, ale nie przekonał radnych.

Czytaj więcej:

Większa Strefa Płatnego Parkowania w Szczecinie? Nawet o sto...

Strefa coraz większa

Władze Szczecina na razie nie przejmują się wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego. Planują rozszerzenie strefy na kolejne ulice. Ceny biletów prawdopodobnie będą utrzymane na obecnym poziomie

Co roku z opłat za strefę do kasy miasta wpływa ok. 24 mln zł. To jeden z najlepszych wyników w kraju. Miasta, w których strefa jest większa mają mniejsze wpływy. Prezes Konrad Stępień tłumaczy to dobrą skutecznością pracowników SPP.

- W Warszawie można auto zostawić w strefie nawet na dwie godziny bez biletu i kontroler może tam nie dotrzeć. U nas kontrolerzy działają sprawniej - mówił.

Nowością mają być płatne parkingi tańsze niż opłaty w SPP. Parkingi mają być cztery, m.in. przy ul. Kaszubskiej-Czarneckiego, Piotra Skargi, Duczyńskiego, Kolumba. Rasem kilkaset miejsc.

Czytaj więcej:

Większa Strefa Płatnego Parkowania w Szczecinie. Czytaj więcej:

Gs24.pl

[/cs]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński