W okolicę farmy wiatrakowej poszedł, aby na pobliskim polu kukurydzy należącym do znajomego płoszyć dziki. W pewnej chwili zauważył leżącego na drodze zakrwawionego i nieprzytomnego mężczyznę. Natychmiast wezwał karetkę i przystąpił do udzielania pierwszej pomocy. Taką wersję wydarzeń przedstawił policjantom 20-latek. Jednak już po wykonaniu pierwszych czynności funkcjonariusze stwierdzili, że w rzeczywistości było zupełnie inaczej.
Mężczyzna ze starszym o 8 lat znajomym najpierw pili alkohol a później postanowili przejechać się quadem. Prowadził 20-letni właściciel pojazdu. Quad nie był zarejestrowany ani ubezpieczony. Żaden z mężczyzn nie miał kasku ochronnego a kierujący uprawień do prowadzenia pojazdu.
Około godziny 21.30 na drodze prowadzącej do farmy wiatrakowej 20-latek stracił panowanie nad quadem i doprowadził do wywrotki. Pasażer upadł uderzając twarzą w nawierzchnię drogi i stracił przytomność.
Kierowca ukrył pojazd w zaroślach około 200 metrów od miejsca wypadku, po czym telefonicznie wezwał karetkę informując o znalezieniu pobitego mężczyzny
Zgłaszający został zatrzymany. W organizmie miał 0,98 promila alkoholu. Gdy wytrzeźwieje zostanie mu przedstawiony zarzut spowodowania wypadku. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jego kolega z obrażeniami twarzoczaszki i krwiakami wewnątrz czaszki został przewieziony do szpitala w Szczecinie.
Lekarze stan mężczyzny określają jako ciężki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?