Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na unijne dopłaty? Uprawiają nocą cudze pola

Marek Rudnicki
Archiwum
Przyjeżdżają nocą maszynami na grunty Agencji Nieruchomości Rolnych, sieją lub nie, a później zgłaszają się po pieniądze z dopłat unijnych i je otrzymują. NIK stwierdził, że tak uprawia się tysiące hektarów.

- Bezprawne korzystanie z ziemi stało się zjawiskiem powszechnym - napisali inspektorzy NIK w swoim raporcie.

Proceder ten spotykany jest w całym kraju, ale największe nasilenie zjawiska występuje w województwie zachodniopomorskim, dolnośląskim i na obszarze Warmii i Mazur.

- Według naszych analiz, pod koniec czerwca 2013 roku takie uprawy były na powierzchni 5800 hektarów - mówi Robert Zborowski, nowy dyrektor Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie.

Największe nasilenie odnotowano w powiecie łobeskim, gryfińskim i w regionie koszalińskim. Jako pierwsi informowali o tym procederze ANR rolnicy, którzy przez wiele tygodni protestowali przed gmachem agencji w okresie rządów byłego dyrektora, ale ich doniesienia zlekceważono.

- Problem polegał na tym, że taki delikwent zgłaszał się nie do nas, a do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i to ona wypłacała pieniądze - mówi Klaudia Czarnecka z ANR. - Dopiero teraz mamy wgląd w ich bazę danych. A prawo paradoksalnie zezwala na uprawianie gruntów osobom niemającym do nich prawa własności.

Więcej o sprawie przeczytasz w dzisiejszym papierowym wydaniu Głosu oraz w e-wydaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński