Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na mniejszy mandat

Emilia Chanczewska
Jeżeli kontroler przyłapie niepełnoletniego na jeździe bez biletu, MZK natychmiast powiadomi o tym rodziców, żeby mieli szansę zapłacić mniejszą karę. To efekt interwencji mieszkańców.
Jeżeli kontroler przyłapie niepełnoletniego na jeździe bez biletu, MZK natychmiast powiadomi o tym rodziców, żeby mieli szansę zapłacić mniejszą karę. To efekt interwencji mieszkańców. Emilia Chanczewska
Gdy dziecko od razu nie przyzna się w domu do otrzymania mandatu za jazdę autobusem bez biletu, rodzic musi płacić czterokrotnie więcej.

Gdy pasażer autobusu komunikacji miejskiej zostanie złapany przez kontrolera bez ważnego biletu, może zapłacić karę od razu. Mandat wyniesie wtedy 40 zł plus zakup ważnego biletu. Taka stawka obowiązuje przez tydzień po zatrzymaniu gapowicza. Po upływie 7 dni kara powiększa się czterokrotnie.

Dowiedział się za późno

Liczba dnia

160 zł - tyle wynosi opłata za jazdę bez ważnego biletu stargardzką komunikacją miejską, gdy wnosi się ją powyżej 7 dni od otrzymania mandatu.

Czytelnik zapłacił tę większą kwotę za to, że jego dziecko nie miało odpowiedniego biletu w autobusie, ale nie może się pogodzić z tym, że nie miał szansy na zapłacenie mniejszej kary.

- Dziecko po prostu nie przyznało się do mandatu, dowiedziałem się o nim dopiero po kilku tygodniach, gdy przyszło wezwanie do zapłaty - opowiada Czytelnik ze Stargardu, chcący pozostać anonimowy. - Uważam, że w przypadku osób niepełnoletnich MZK powinno wziąć pod uwagę taką sytuację i zmienić zasady, wysyłać wezwanie od razu. Podejrzewam, że w takiej sytuacji jak ja, znalazło się już więcej rodziców.

Przekazaliśmy miejskiemu przewoźnikowi uwagi naszego Czytelnika i poprosiliśmy o zajęcie stanowiska.

Dwie grupy młodych pasażerów

- Należy odróżnić niepełnoletnich poniżej 13 lat i tych między 13 i 18 rokiem życia - zaznacza Jan Gumuła, dyrektor MZK. - Ci pierwsi nie mają zdolności do czynności prawnych i wówczas, w przypadku nieposiadania ważnego biletu na przejazd, o wymierzonym mandacie zawiadamia się rodziców.

A jak prawo stanowi o tej starszej grupie dzieci?

- Małoletni powyżej 13 roku życia mają ograniczoną zdolność prawną i mogą zawierać umowy w drobnych sprawach życia codziennego, a do takich umów należy umowa przewozu komunikacją miejską - tłumaczy Jan Gumuła. - Dlatego do tej pory o wymierzonym mandacie takiej osobie nie zawiadamiano niezwłocznie rodziców.

Obiecują od razu zawiadamiać

Stargardzki MZK elastycznie zareagował na sygnały o problemie, które napłynęły od jego pasażerów oraz z "Głosu Szczecińskiego". Teraz rodzice małych gapowiczów będą bezzwłocznie wzywani do zapłaty, dzięki czemu dostaną szansę na czterokrotnie mniejszą stratę pieniędzy.

- Kilka zasygnalizowanych przypadków, że rodzice mogą się nie dowiedzieć od swojego dziecka o wymierzonym mandacie, np. za przejazd bez ważnego biletu spowodowało, że podjęliśmy decyzję o zmianie trybu postępowania - informuje Jan Gumuła. - Od tej pory o wymierzeniu mandatu nieletniemu powyżej 13 roku życia zawiadamiać będziemy niezwłocznie jego przedstawicieli ustawowych, choć taki obowiązek nie wynika z obowiązujących przepisów prawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński