Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór w świetle kamer. Trzesieka kontra Szczecinek

Sławomir Włodarczyk
- Zostawcie nas w spokoju, my chcemy mieszkać na wsi. Gdy zajdzie potrzeba, to pojedziemy do Warszawy i tam będziemy przekonywać premiera do naszych racji – mówili ci, którzy nie chcą do miasta.
- Zostawcie nas w spokoju, my chcemy mieszkać na wsi. Gdy zajdzie potrzeba, to pojedziemy do Warszawy i tam będziemy przekonywać premiera do naszych racji – mówili ci, którzy nie chcą do miasta. Fot. Sławomir Włodarczyk
Dziś po południu do wsi Trzesieka koło Szczecinka zjechała ekipa programu stacji TVN 24 "Prosto z Polski". Redaktorzy podjęli próbę rozstrzygnięcia sporu Szczecinka z pobliską Trzesieką. Chodzi o włączenie wsi w granice administracyjne miasta.

Spór przed kamerami toczyli szefowie obu samorządów: wójt gminy wiejskiej Szczecinek Janusz Babiński i burmistrz Szczecinka, na co dzień praktykujący chirurg - onkolog Jerzy Hardie - Douglas.

Jak się można było spodziewać, konsensusu w świetle kamer nie osiągnięto.

- Przyjdziecie do nas, to w pierwszym roku dostaniecie milion złotych na podstawowe inwestycje - zachęcał burmistrz Douglas. - Dziękujemy, nie chcemy, wolimy zostać na wsi. Granicy będziemy bronić jak niepodległości. Wróg u bram, czas trąbić na alarm - pokrzykiwali mieszkańcy Trzesieki. Potakiwali im sołtys i wójt.

Przed kamerami wystąpili też zwaśnieni mieszkańcy. Każda ze stron broniła swoich racji. - Chcemy być rolnikami, a nie mieszczuchami - argumentowali ci pierwsi. - I tak już jesteście w mieście - odpowiadali szczecinecczanie.

Granica administracyjna między miastem, a gminą - w Trzesiece - przebiega niemal w połowie wsi. Jednak nawet ci, którzy mieszkają w mieście, są zwolennikami pozostawienia granic w spokoju.

- Niby mieszkam w Szczecinku, ale tak po prawdzie to na wsi. I bardzo się z tego cieszę, dlatego proszę, nie majstrujcie przy granicach - mówi mieszkanka "miejskiej" części Trzesieki.

Smaczku sytuacji dodaje fakt, że burmistrz jest mieszkańcem wsi Trzesieka.

- Jestem przekonany, że 1 stycznia 2010 roku mieszkańcy Trzesieki obudzą się w Szczecinku - przekonuje nas samorządowiec.

Wydaje się jednak, że od wójta gminy i społeczności Trzesieki, nic już jednak nie zależy. W najbliższy poniedziałek radni Szczecinka podejmą uchwałę o włączeniu sołectwa w granice administracyjne miasta. Z końcem miesiąca burmistrz przekaże ją szefowi MSWiA.

Nim wniosek trafi do Warszawy, musi go zaopiniować wojewoda zachodniopomorski. Winien to poczynić najpóźniej w ciągu miesiąca.

- Wniosek trafi wówczas na biurko ministra Grzegorza Schetyny, a ostatecznie do rady ministrów - mówi "Głosowi" burmistrz Douglas.

Rząd powinien powziąć decyzję w tej kwestii do końca lipca 2009 roku. Jeśli ta będzie pozytywna, Szczecinek w nowych granicach administracyjnych zacznie funkcjonować od 1 stycznia 2010 roku, w roku swojego Jubileuszu 700-lecia.

Przypomnijmy: W ubiegłym roku szczecineccy rajcowie podjęli decyzję o rozpoczęciu procesu włączenia w granice administracyjne miasta sołectwa Świątki i części sołectwa Trzesieka - obszarów położonych wokół jeziora Trzesiecko. Za taką operacją, w konsultacjach społecznych, opowiedzieli się też mieszkańcy Szczecinka.

Z kolei, przeciwni działaniom miasta są władze gminy wiejskiej Szczecinek oraz część mieszkańców anektowanych sołectw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński