Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór rzemieślników

Paweł Słomkowski
Budynek Izby Rzemieślniczej został odbudowany w 1956 roku za pieniądze cechów i z dobrowolnych składek rzemieślniczych. Dziś cechy szukają nowych siedzib. Ich przedstawiciele są oburzeni.
Budynek Izby Rzemieślniczej został odbudowany w 1956 roku za pieniądze cechów i z dobrowolnych składek rzemieślniczych. Dziś cechy szukają nowych siedzib. Ich przedstawiciele są oburzeni. Andrzej Szkocki
Cztery cechy rzemieślnicze twierdzą, że prezes Izby Rzemieślniczej został wybrany niezgodnie z prawem. Konflikt się zaostrza. Prezes wyrzuca cechy z ich siedziby.

Konflikt rozpoczął się w czerwcu 2005 roku, kiedy walne zgromadzenie wybierało prezesa Izby Rzemieślniczej. Kandydatów było dwóch: Władysław Jefremienko i Andrzej Wojciechowski.

- W pierwszym głosowaniu wygrał pan Wojciechowski. Dostał 15 głosów na 30 głosujących. Pan Jefremienko dostał 14, a jeden głos był nieważny - mówi Zbigniew Górnik, prezes cechu budowlanego. - Komisja skrutacyjna głosowanie unieważniła twierdząc, że większość to 50 procent plus jeden głos. W drugim głosowaniu był remis, a w trzecim wygrał pan Jefremienko 16 do 14.

Cztery największe cechy: budowlany, rzemiosł różnych, włókienniczy i spożywczy uważają, że ważne było pierwsze głosowanie. Sprawa wylądowała w sądzie cywilnym. Sąd stwierdził, że do czasu wyjaśnienia sprawy i wyroku należy wstrzymać postępowanie rejestrowe prezesa Izby Rzemieślniczej. Władysław Jefremienko posługuje się jednak wpisem do KRS-u z 19 września 2006 roku i pełni funkcję prezesa. Rzemieślnicy twierdzą, że taki dokument nie miał prawa być wydany. W tej sprawie złożyli do prokuratury doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Pan Jefremienko podejmuje decyzje finansowe, reprezentuje nas na zewnątrz bez uprawnień - mówi Zbigniew Górnik.
Konflikt się nasila. W październiku Władysław Jefremienko podniósł czynsz czterem cechom o ponad 100 procent. Za ok. 10-metrowy pokój żąda się od cechów 500 zł miesięcznie. Gdy cechy zaprotestowały, dostały wypowiedzenie umowy najmu.

- W naszej opinii pana Jefremienkę nie interesują szczecińscy rzemieślnicy, a jedynie budynek Izby Rzemieślniczej, który jest pięknie wpasowany w al. Wojska Polskiego. Można przecież pozbyć się rzemieślników, wynajmować lokal czerpiąc w ten sposób niezły dochód - twierdzą przedstawiciele wyrzucanych cechów.
Władysław Jefremienko z zarzutami się nie zgadza.

- Czynsze podniosłem, bo były za małe. Ale to i tak są stawki preferencyjne. Jeśli nie chcą tyle płacić, to niech się zwrócą do zarządu, uargumentują, że ich na to nie stać, a zarząd to rozważy. Do tej pory nikt się jednak nie zgłosił - mówi.
Jefremienko twierdzi też, że na prezesa został wybrany legalnie. Sprawę rozstrzygnie sąd, a cztery cechy szukają już nowych siedzib.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński