Spór o przystanki

Ulicą 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty (dawna Garażowa) autobusy MZK już jeździły. Przestały, bo stargardzkie starostwo nie zgodziło się, żeby autobusy jeździły drogą, gdzie nie ma wyspowych progów zwalniających. Nie zgodziło się też na lokalizację przystanków zaproponowaną przez MZK.

Niektórzy mieszkańcy pobliskiego osiedla Zachód cieszyli się, że na dawnej Garażowej jeżdżą autobusy. Ale nie wszystko im odpowiadało. Jeden z dwóch przystanków znajdował się na łuku drogi, tuż przy garażach.

Nie podobało się to garażowiczom, którzy zwracali też uwagę na to, że przystanek na łuku drogi stwarza niebezpieczeństwo. MZK zrezygnował ostatecznie z kursów tą ulicą. Teraz zamierza je przywrócić.

Od wtorku na ulicy 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty wymieniane są progi zwalniające. Stare i wąskie zastąpią nowe i szersze. Wszystko na potrzeby autobusów miejskiej komunikacji.

- Żeby autobusy mogły jeździć drogą z progami zwalniającym muszą być to progi wyspowe - mówi Jan Gumuła, dyrektor MZK w Stargardzie. - Takie właśnie są montowane na ulicy 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty. Jak już będą nowe progi, będziemy chcieli złożyć wniosek do starostwa o zgodę na lokalizację przystanków. Jeżeli będzie zgoda, to autobusy MZK ponownie będą jeździły tą ulicą.

Starostwo może jednak nie wydać takiej zgody. Na ulicy 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty trudno bowiem o dobre miejsce na przystanki autobusowe.

- Poprzednia lokalizacja była zła, nie można robić przystanków autobusowych przy prywatnych garażach - uważa Jan Rodźko z wydziału komunikacji stargardzkiego starostwa. - Jeżeli będą progi wyspowe i będzie wniosek MZK, to starostwo odpowie. Na razie to nawet nikt nas nie powiadomił o tym, że na tej ulicy są jakieś roboty. Wiem że są, bo mieszkam w pobliżu i natknąłem się na nie.

MZK ma nadzieję nie tylko na wznowienie kursów przez dawną Garażową, ale i na stworzenie pętli autobusowej tuż przy skrzyżowaniu ul. 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty z al. Żołnierza.

- O to zabiegamy niezależnie, czy autobusy będą jeździły ul. 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty czy nie - mówi Jan Gumuła. - Tam jest jednak teren wojskowy i nie mamy jeszcze zgody.