Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o plakaty

Wioletta Mordasiewicz, 4 października 2006 r.
Plakaty z wizerunkiem Sławomira Pajora zawisły m.in. na wiacie przystankowej przy ul. Wyszyńskiego. Zdaniem niektórych kontrkandydatów, prezydent wykorzystuje szyld miejskiego zakładu do celów kampanijnych.
Plakaty z wizerunkiem Sławomira Pajora zawisły m.in. na wiacie przystankowej przy ul. Wyszyńskiego. Zdaniem niektórych kontrkandydatów, prezydent wykorzystuje szyld miejskiego zakładu do celów kampanijnych. Wioletta Mordasiewicz
Wykorzystywanie szyldu zakładu miejskiego do celów kampanii wyborczej zarzucają obecnemu prezydentowi Stargardu jego rywale w zbliżających się wyborach. Sławomir Pajor odpiera zarzuty.

Plakaty z wizerunkiem Sławomira Pajora, umieszczone na przystankowej wiacie przy ul. Wyszyńskiego, zdenerwowały jego kontrkandydatów. Bo ponad miesiąc temu prezydent wprowadził zakaz wykorzystywania miejskiego przewoźnika dla celów kampanii wyborczej.

Martwią się o MZK

Sławomir Pajor jest jednym z pierwszych kandydatów do prezydenckiego fotela w listopadowych wyborach, który ruszył z plakatową kampanią. Reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość. Jego wizerunek widnieje m.in. w dwóch oszklonych gablotach znajdujących się na przystanku autobusowym przy ul. Wyszyńskiego. Dziwi to jego rywali. Bo podczas sierpniowej sesji rady miejskiej Sławomir Pajor oficjalnie poinformował o tym, że autobusy MZK nie będą wozić wizerunków osób ubiegających się o prezydenturę lub mandat radnego. Tłumaczył, że z taką prośbą wystąpił dyrektor MZK, a on sam jedynie się do niej przychylił.

Prezydencka decyzja oburzyła radnych. Powody, dla których prezydent Stargardu wprowadził taki zakaz uznali za niezrozumiałe, choćby ze względu na potencjalne dochody, które mogłyby zakleić dziury budżetowe stargardzkiego MZK.

- To sztuczna zapora - komentował oświadczenie prezydenta Stargardu Andrzej Olczak z Lewicy Razem. - Skoro prezydentowi, jako właścicielowi spółki nie pasuje reklamować się na miejskich autobusach, to nie powinno oznaczać, że nie będą mogli robić tego inni.

Pojawienie się wizerunku Sławomira Pajora na przystankowych wiatach wywołało pod jego adresem falę krytyki.

- Jak można najpierw wychodzić z takim wnioskiem, a potem samemu postępować wbrew temu! - denerwuje się radny Wojciech Kwiatkowski, kandydat Ligi Polskich Rodzin na prezydenta Stargardu. - Zabronił innym korzystania z powierzchni reklamowej na autobusach, a sam wykorzystuje do tego celu urządzenia MZK. To hipokryzja!

Reklama na cudzej wiacie

Otoczenie Sławomira Pajora odpiera zarzuty. Zapewnia, że na żadnym urządzeniu MZK nie wiszą plakaty kandydata PiS.

- Gabloty nie są własnością MZK, lecz szczecińskiej agencji reklamowej - tłumaczy Zdzisław Rygiel. - Każdy inny kandydat mógł skorzystać z tego miejsca. Prezydent starał się o to ponad 2 miesiące temu.

- Tak czy inaczej jest to wykorzystywanie szyldu spółki miejskiej do własnych celów - uważają przeciwnicy prezydenta. - Nie można było znaleźć innego miejsca na reklamę? Nie byłoby wtedy takich niedomówień.

O prezentowaniu się obecnego prezydenta na przystankowych wiatach nic nie wie dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji. Ale potwierdza, że MZK nie ma nic wspólnego z gablotami przy ul. Wyszyńskiego.

- Ta wiata jest własnością RUCH-u - mówi Jan Gumuła. - Z kolei firma ta dzierżawi obie gabloty prywatnej agencji reklamowej. Podobnie jest z wiatą, która znajduje się na wysokości Netto przy ul. Szczecińskiej.

Dyrektor MZK dodaje, że dotąd żaden z komitetów wyborczych nie wykazał zainteresowania zamieszczeniem przedwyborczych reklam na autobusach.

- Jeżeli ktoś się zgłosi, to najprawdopodobniej będzie to możliwe, ale tylko na równych prawach - podkreśla dyrektor Gumuła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński