Na terenach wokół stadionu Pogoń chce prowadzić inwestycje komercyjne i sportowe. Dochód w całości byłby przekazany na utrzymanie piłkarzy. Miasto może oddać połowę gruntów już teraz, jednak drugą połowę dopiero po przeprowadzeniu zmian w planie zagospodarowania przestrzennego i zlikwidowaniu ogródków działkowych. Właśnie ta parcela jest kością niezgody między Pogonią a Zarządem Miasta. Spółka domagała się przekazania wszystkich terenów do końca tego roku. Żądała się także dużych gwarancji finansowych dotrzymania tego terminu. Chodziło nawet o 50 mln zł. Właściciel drużyny, Sabri Bekdas nie mogąc dogadać się z miastem przestał finansować Pogoń.
Teraz SSA Pogoń zrezygnowała już z gwarancji finansowych. Chce, by w razie niedotrzymania terminu przekazania działek, mogła nieodpłatnie przejąć udziały w miejskiej spółce.
Takie właśnie zapisy znalazły się w projekcie uchwały przesłanej Pogoni do konsultacji.
- Chcemy zagwarantować sobie także wpływ na drużynę - powiedział prezydent Edmund Runowicz. - Na zarobki piłkarzy, transfery i finansowanie Pogoni.
Ludomir Dyś, przewodniczący rady nadzorczej SSA Pogoń stwierdził, że najpóźniej do godz. 11 prześle swoje uwagi do projektu uchwały.
- Nie uważam, by na poziomie Rady Miasta należałoby rozmawiać o tym, za ile mamy zgodzić się na transfer Węgrzynowicza, czy też ile zapłacić za jakiegoś piłkarza. To nie ten szczebel podejmowania decyzji - powiedział Dyś. - Zarząd Miasta może wystąpić do Rady Miasta o zgodę na przeprowadzenie rozmów z SSA Pogoń na temat zmian w statucie spółki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?