Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia wygrała, ale znów było nerwowo

(paz)
Jerzy Koszuta w meczu z GKS Tychy trafił tylko raz, ale jego celny rzut za 3 punkty miał miejsce w ważnym momencie spotkania.
Jerzy Koszuta w meczu z GKS Tychy trafił tylko raz, ale jego celny rzut za 3 punkty miał miejsce w ważnym momencie spotkania. Tadeusz Surma/archiwum
Spójnia Stargard pokonała we własnej hali GKS Tychy 79:74. Gospodarze przeważali przez większość spotkania, ale doprowadzili do nerwowej końcówki. Na cztery minuty przed końcem goście wyszli na prowadzenie.

Spójnia w tym sezonie już kilka razy zaliczyła przestój, który często kosztował ją utratę zwycięstwa. Z niżej notowanym GKS Tychy stargardzianie do przerwy prowadzili 41:33, a na początku trzeciej kwarty wyszli na 13 punktów przewagi.

Cóż z tego, skoro raptem 5 minut później goście doprowadzili do wyrównania, a przez moment nawet prowadzili. Spójnia próbowała odskoczyć rywalom trafiając z dystansu, ale skuteczność gospodarzy w rzutach za 3 punkty była słaba. Na 27 prób, tylko 7 było udanych.

Bardzo ważne trafienie za 3 przy stanie 63:66 zaliczył Jerzy Koszuta. Kolejne pięć punktów dla gospodarzy zdobył Piotr Pluta i Spójnia nie oddała już prowadzenia do końca.

W następnej kolejce, 13 stycznia, stargardzki zespół zagra na wyjeździe z Astorią Bydgoszcz.

Spójnia Stargard - GKS Tychy 79:74 (24:17, 17:16, 18:17, 20:24)
Spójnia:Pluta 23, Ł. Bodych 16, Bigus 12, Żytko 11, Stokłosa 5, Mieczkowski 4, Wróblewski 3, Koszuta 3, P. Bodych 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński