Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard z piekła do nieba. Wygrała w Siedlcach po dogrywce

Grzegorz Drążek
Alan Czujkowski rzucił 9 punktów, miał 5 zbiórek i 5 asyst.
Alan Czujkowski rzucił 9 punktów, miał 5 zbiórek i 5 asyst. Tadeusz Surma
W piętnastej kolejce spotkań w I lidze koszykarzy Spójnia Stargard wygrała na wyjeździe z SKK Siedlce. Po pierwszej połowie SKK wygrywał 22 punktami, a później Spójnia udowodniła, że nieprzypadkowo jest liderem tabeli, który jeszcze nie przegrał.

Już w pierwszej połowie dzisiejszego spotkania w Siedlcach gospodarze wypracowali sobie wysokie prowadzenie. Gracze SKK punktowali Spójnię rzutami z dystansu. W pierwszych dwóch kwartach trafili siedem trójek na trzynaście prób, mając 53 procent skuteczności w tym elemencie.

Stargardzki zespół trafił cztery trójki na piętnaście prób (26 procent). A że koszykarze stargardzkiego zespołu mieli też słabszą skuteczność rzutów dwupunktowych (9/21, 42 proc. - 13/21, 61 proc. i przegrywali rywalizację o zbiórki (17 - 22), to i przewaga SKK była spora. Pierwszą i drugą kwartę gospodarze wygrali różnicą jedenastu punktów.

W Spójni nieskuteczni byli liderzy. Hubert Pabian i Marcin Dymała zdobyli w pierwszej połowie tylko po 2 punkty. Pabian spudłował wszystkie cztery rzuty z gry, a Dymała wykorzystał jedną z sześciu takich prób. Spójnia miała też kiepską obronę. W dwadzieścia minut pozwoliła rywalom rzucić 56 punktów.

W drugiej połowie było zdecydowanie lepiej. W trzeciej kwarcie stargardzki zespół zbliżył się w pewnym momencie na dziesięć punktów, ale gospodarze później ponownie odskoczyli i w czwartej kwarcie, w 32 minucie, wygrywali różnicą osiemnastu punktów (76:58). Spójnia wtedy zanotowała kolejny zryw i w końcówce spotkania zbliżyła się napierw na siedem punktów na dwie minuty przed końcem, a później na trzy punkty na minutę przed końcem. W ostatniej minucie do remisu rzutem trzypunktowym doprowadził Marcin Dymała, później oba zespoły trafiły po rzucie dwupunktowym i był remis 85:85. W ostatniej akcji czwartej kwarty SKK spudłował i żeby wyłonić zwycięzcę tego spotkania potrzebna była dogrywka.

W dodatkowych pięciu minutach najpierw trójkę rzucił Sebastian Szymański, po chwili dwa punkty dorzucił Alan Czujkowski i stargardzki zespół wygrywał 90:85. Gospodarze w odpowiedzi wykorzystali dwa osobiste. Później przez dwie minuty nikt nie trafił. Niemoc strzelecką przełamał Hubert Pabian. Gospodarze odpowiedzieli dwupunktowym trafieniem i na niespełna minutę przed końcem dogrywki Spójnia wygrywała 92:89.

Na pół minuty przed końcem dogrywki trafił Marcin Dymała i stargardzki zespół ponownie miał pięć punktów więcej niż rywale. Gospodarze w odpowiedzi wykorzystali dwa z trzech rzutów osobistych. W Spójni Dawid Bręk wykorzystał oba osobiste i znowu Spójnia wygrywała pięcioma punktami. Gospodarze odpowiedzieli dwupunktowym rzutem. Więcej skutecznych akcji nie było. Stargardzki pierwszoligowiec wygrał po dogrywce 96:93.

Spójnia Stargard wygrała dzisiaj w Siedlcach i pozostaje niepokonana w tym sezonie. Jej rekordowa seria zwycięstw wynosi czternaście kolejnych spotkań.

W kolejną sobotę Spójnia zagra na swoim terenie z GKS Tychy.

SKK Siedlce - Spójnia Stargard 93:96 (26:15, 30:19, 17:22, 12:29, dogr. 8:11)

Spójnia: Bręk 18 (cztery razy za 3 pkt), Dymała 15 (1), Fraś 13 (1), Pabian 12, Pytyś 11, Czujkowski 9 (1), Szymański 8 (2), Koziorowicz 5 (1), Raczyński 5 (1).

Obejrzyj fragment spotkania Spójni przeciwko Nysie Kłodzko:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński