Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard - Start Lublin. Puste trybuny i porażka

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Na trybunach zamiast publiczności była sektorówka kibiców Spójni
Na trybunach zamiast publiczności była sektorówka kibiców Spójni Grzegorz Drążek
W dwudziestej drugiej serii spotkań koszykarskiej ekstraklasy PGE Spójnia Stargard przegrała ze Startem Lublin 71:83. Mecz rozegrany został bez udziału publiczności.

Kibice nie mogli obejrzeć dzisiejszego meczu z trybun hali OSiR ze względu na zakaz związany z koronawirusem.

Klub kibica Spójni zebrał się w innej części hali, od strony restauracji. Kibice oglądali spotkanie zza szyby zamkniętych drzwi prowadzących na trybuny. Ich doping był słyszany przez koszykarzy.

Trybuny wokół parkietu świeciły pustkami. Byli pracownicy klubu, obsługa spotkania, ochrona, media, w sumie około 50 osób.

W pierwszej kwarcie sytuację na parkiecie kontrolował Start. Kiedy trzeba było oddawał rzuty z dystansu, ale głównie grał bliżej kosza. I zbudował przewagę. Wyszedł na prowadzenie 19:13, później 23:15. Po dziesięciu minutach PGE Spójnia przegrywała 19:27.

W drugiej kwarcie trener Spójni Jacek Winnicki postawił na niski skład. Grali jednocześnie Adris De Leon, Tomasz Śnieg, Raymond Cowels III, Kacper Mlynarski i Mateusz Kostrzewski. Efekty były dobre. Gospodarze zbliżyli się na dwa punkty. Na więcej w tej kwarcie goście nie pozwolili. Inicjatywę odzyskał Start, ale przewaga nie była już tak wyraźna jak w pierwszej kwarcie. W połowie spotkania stargardzki zespół przegrywał 39:45.

W trzeciej kwarcie trwała wyrównana gra. Niewielka przewaga Startu się utrzymywała, ale Spójnia była blisko. Po siedmiu minutach tej kwarty goście mieli tylko punkt więcej. Wynik był 51:52, po skutecznej dobitce Mateusza Kostrzewskiego. Odpowiedź na to Startu była konkretna. W dwie minuty rzucił 8 punktów, a Spójnia żadnego. W tej kwarcie goście niemal wszystkie akcje grali blisko kosza, a tam obrona gospodarzy nie była szczelna. Oba zespoły nie grały skutecznie w ataku. W trzeciej kwarcie w sumie rzuciły tylko 27 punktów, stargardzki zespół 12. Po trzech kwartach PGE Spójnia przegrywała 51:60.

W czwartej kwarcie Start kontrolował wydarzenia na parkiecie. Przewaga gości utrzymywała się na poziomie ośmiu punktów. W Spójni słabiutkie spotkanie rozgrywał Raymond Cowels III. Lider stargardzkiego zespołu w pewnym momencie miał jeden celny rzut z gry na dziesięć prób. Tak słabo grał także w poprzednim spotkaniu we Wrocławiu ze Śląskiem. Jego rzucanie było na siłę, mocno niecelne.

Amerykanin jeśli nie punktuje. Spójnia nie wygrywa. Stargardzki zespół przegrał dzisiaj ze Startem i udział w play off jest mocno niepewny.

W Starcie zagrali byli koszykarze Spójni Tweety Carter i Jimmie Taylor. Carter rzucił 13 punktów, zanotował 8 asyst i miał 6 zebranych piłek, a Taylor rzucił 12 pkt i zaliczył 6 zbiórek

PGE Spójnia Stargard - Start Lublin 71:83 (19:27, 20:18, 12:15, 20:23)

PGE Spójnia: Śnieg 17, Kostrzewski 16, Młynarski 14 (trzy razy za 3 pkt), Cowels III 8 (1), De Leon 7 (1), Froling 5, Brenk 2, Gintvainis 2, Olisemeka

Start: Lemar 22 (2), Carter 13 (3), Taylor 12, Laksa 12 (2), Borowski 9, Szymański 6, Dziemba 5 (1), Jeszczke 4, Pelczar, Grochowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński