Spójnia Stargard - Śląsk Wrocław 63:69 (14:19, 18:19, 23:7, 6:16, 2:8)
Spójnia: Pacocha 22 (dwa razy za 3 pkt), Raczyński 11, Koziorowicz 6, Pabian 6, Pieloch 6, Pytyś 6, Soczewski 4, Wróblewski 2, Bigus, Bodych, Jankowski.
W dzisiejszym meczu w Stargardzie Spójnia miała się przełamać po siedmiu kolejnych porażkach. Rywalem był niżej notowany Śląsk Wrocław. Stargardzianie mieli szansę na zwycięstwo, ale jej nie wykorzystali. A dodatkowo stracili doping klubu kibica, który w miejscu, które zwykle zajmuje podczas spotkań, wywiesił transparent krytykujący postawę koszykarzy w tym sezonie.
W pierwszych dwóch kwartach przeważali goście. Spójnia potrafiła wyjść na prowadzenie, ale rywale szybko je odbierali.
W trzeciej kwarcie wreszcie gra Spójni wyglądała dobrze. Gracze Śląska mieli kłopoty w ataku i rzucili tylko 7 punktów. Stargardzianie byli znacznie skuteczniejsi, zdobyli 23 pkt i osiągnęli dziesięć punktów przewagi.
Kibice zgromadzeni w hali w Stargardzie liczyli, że gospodarze nie zmarnują już szansy i wygrają. Podopieczni trenera Krzysztofa Koziorowicza zupełnie jednak się pogubili w ataku. W czwartej kwarcie rzucili tylko 6 punktów. Rywale odrobili straty i przed ostatnia akcją był remis. Piłkę miał Śląsk, ale nie trafił i o zwycięstwie miała zadecydować dogrywka.
W dodatkowych pięciu minutach koszykarze Spójni nie poprawili się w ataku. Ani razu nie rzucili celnie z gry. Tylko Łukasz Pacocha trafił dwa osobiste. Przeciwnicy byli skuteczniejsi, doskoczyli na bezpieczną przewagę i zwyciężyli. Spójnia przegrała ósme kolejne spotkanie w I lidze koszykarzy.
Zobacz także: Fatalna seria Spójni trwa. Ósma z kolei porażka - relacja i fotoreportaż Tadeusza Surmy
Follow https://twitter.com/gs24_plDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?