Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard ograła Asseco Prokom II Gdynia

Grzegorz Drążek
Fot. Tadeusz Surma
Spójnia Stargard pewnie ograła dzisiaj w I lidze rezerwy Asseco Prokomu Gdynia. Nasz klub po trzech kolejkach ma komplet punktów.

Spójnia Stargard - Asseco Prokom II Gdynia 77:68 (18:20, 23:13, 19:10, 17:15)

Spójnia: Grudziński 18, Mazur 17 (2 razy za 3 pkt), Dłoniak 12 (2), Bodych 11 (1), Grzegorzewski 11 (1), Koszuta 4, Molenda 2, Stokłosa 2, Koziorowicz, Polowy, Ulchurski.

Spójnia rozpoczęła od dwóch niecelnych rzutów z dystansu Marcina Stokłosy i trzech pudeł spod kosza Wiktora Grudzińskiego. Goście, za sprawą Pawła Storożyńskiego, odskoczyli na kilka punktów. Po trzech minutach gospodarze się przebudzili i zaczęli odrabiać straty. W 6 minucie, po trafieniu Grudzińskiego, wygrywali 14:10. W końcówce tej części, głównie przez własne błędy, oddali jednak prowadzenie.

Na początku drugiej kwarty za 3 punkty trafił Jakub Dłoniak, po chwili przechwyt i celny rzut zaliczył Łukasz Grzegorzewski i Spójnia znowu wygrywała. Ponownie jednak miała przestój i zamiast odskoczyć na bezpieczną odległość wynik był koło remisu. W 17 minucie, po kolejnym trafieniu Grudzińskiego, gospodarze prowadzili 33:29. W 19 minucie, kiedy zza linii 6,25 m celnie rzucił Mazur, przewaga urosła do pięciu punktów. Na koniec tej części prowadziliśmy jeszcze wyżej, a wszystko dzięki lepszej grze na tablicach.

W trzeciej kwarcie gospodarze zaczęli być groźni z dystansu, do tego dołożyli mocną obronę. Celnymi rzutami za 3 punkty popisali się Łukasz Bodych i Mazur. W 25 minucie podopieczni Mieczysława Majora wygrywali 53:39. Gdyby byli skuteczniejsi pod koszem, mogli już w tej części prowadzić różnicą sporo ponad 20 punktów. A tak musieli zadowolić się siedemnastopunktową przewagą.

Goście od drugiej kwarty nie mieli sposobu na obronę naszego zespołu. Ciężko było im wypracować pozycję do rzutu. W drugiej i trzeciej kwarcie zdobyli w sumie tylko 23 punkty. Tylko niepotrzebnie w tym momencie koszykarze Spójni myśleli, że jest już po meczu i pozwolili rywalom się rozkręcić. W 34 minucie prowadzenie zmniejszyło się do 10 punktów (62:52). Na szczęście wtedy stargardzianie się przebudzili. W tej kwarcie nieźle grał młodzieżowiec Bodych, dalej punktował też Mazur. Spójnia utrzymywała przewagę 9-12 pkt, a przeciwnicy nic więcej nie mogli już zdziałać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński