Spójnia Stargard mierzyła się z Treflem Sopot. Nie trzeba grać świetnie, żeby wygrać

Grzegorz Drążek
Grzegorz Drążek
Czy można mieć w meczu koszykówki 24 stracone piłki, a wygrać to spotkanie dwudziestoma punktami? Można! Tak uczyniła PGE Spójnia Stargard, pokonując u siebie Trefla Sopot 83:63.

W dzisiejszym meczu w Stargardzie trudno było wskazać faworyta. Nieco więcej szans na zwycięstwo można było dawać stargardzkiemu zespołowi, który przed tym spotkaniem wygrał pięć z siedmiu meczów.

Najwidoczniej długa przerwa od gry nie wpłynęła pozytywnie na Trefl Sopot. Ostatnie spotkanie sopocianie rozegrali w esktraklasie 16 listopada. Od tego czasu PGE Spójnia rozegrała cztery spotkania i na pewno była bardziej gotowa na dzisiejsze spotkanie. Trefl wrócił do gry o ligowe punkty po długiej przerwie i kompletnie był pogubiony.

Treflowi nic się nie udawało. Kiepsko wykonywali rzuty trzypunktowe mając ledwie 17 procent skuteczności (5 na 28), nie błyszczeli w rzutach dwupunktowych (21 na 48), przegrali rywalizację o zbiórki (33:40).

Lepiej niż gospodarze utrzymywali się przy piłce, choć i tak zgubili ją 14 razy. PGE Spójnia zaliczyła aż 24 stracone piłki. A mimo to stargardzki zespół wygrał wysoko. Nie zawdzięcza tego wybitnej grze, bo też popełniała wiele błędów. Ale że Trefl grał znacznie gorzej, to stargardzki zespół zwyciężył pewnie 83:63. I to osłabiony.

W Spójni nie gra już bowiem Ricky Tarrant, który przeniósł się do Izraela. A dodatkowo słabsze spotkanie rozegrał lider stargardzkiego zespołu Raymond Cowels III. Ale i tego nie wykorzystał Trefl. Bez Tarranta w składzie Spójnia grała jednym rozgrywającym, a i tak sopocianie nie potrafili powstrzymać stargardzkiego zespołu.

ZOBACZ TEŻ

Spójnia pokonała Polpharmę i się wzmacnia. ZDJĘCIA z wygranego meczu

PGE Spójnia wygrała wszystkie kwarty. A do zwycięstwa najbardziej przyczynił się Kacper Młynarski, który w najtrudniejszych momentach brał na siebie ciężar gry w ataku i punktował, z dystansu i bliżej kosza. W sumie rzucił 18 punktów. Tyle samo rzucił Nick Faust, ale Amerykanin lepsze fragmenty przeplatał gorszymi. W Treflu tak naprawdę nikogo nie można pochwalić.

PGE Spójnia Stargard - Trefl Sopot 83:63 (16:12, 27:21, 17:15, 23:15)

PGE Spójnia: Faust 18 (trzy razy za 3 pkt), Młynarski 18 (3), Śnieg 13, Gudul 10, Kostrzewski 8, Steele 7, Cowels III 5 (1), Siewruk 2, Walczak 2, Potap, Szmit

Trefl: Haws 12, Gruszecki 12, Kolenda Ł. 11, Leończyk 9, Olejniczak 6, Omot 6, Kolenda M. 3, Moten 2, Paliukenas 2, Rompa, Ziółkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

kup teraz

CENEO.PL

Realme C31 4/64GB Zielony

-

599,00 zł
Materiały promocyjne partnera

Reprezentacja Polski. Rzecznik PZPN o problemach w kadrze

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie