Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard lepsza od Startu Lublin w I lidze

zek
Jakub Dłoniak był nie do zatrzymania dla Startu.
Jakub Dłoniak był nie do zatrzymania dla Startu. Tadeusz Surma
Koszykarze Spójni Stargard pokonali dzisiaj u siebie Start Lublin 69:62. Bohaterem gospodarzy był Jakub Dłoniak, który rzucił 31 punktów.

Pierwsza kwarta należała do Jakuba Dłoniaka, który łatwo radził sobie z rywalami zarówno w akcjach podkoszowych, jak i z dystansu. W 7 minucie Spójnia prowadziła 17:11, a sam Dłoniak rzucił 15 punktów. W tej części dołożył jeszcze dwa celne wolne. Stargardzianie nie zdobyli jednak większej przewagi, bo o ile goście w obronie nie spisywali się najlepiej, to w ataku radzili sobie całkiem nieźle. W Spójni mogła podobać się gra Jerzego Koszuty, który wprawdzie punktów nie zdobywał, ale imponował walecznością, nie odpuszczając żadnej szansy na zdobycie piłki.
W drugiej kwarcie do Dłoniaka dołączyli inni gracze i Spójnia raz po raz raziła gości celnymi rzutami. Po skutecznym wejściu pod kosz Pawła Polowego i trafieniu za 3 punkty Marcina Stokłosy stargardzianie w 14 minucie wygrywali 30:19. Gospodarze do lepszej gry w ataku dołożyli też skuteczną defensywę, notując w tej części kilka przechwytów. Końcówka kwarty należała jednak do Startu, który rzucając 7 punktów z rzędu zmniejszył w 19 minucie straty do 6 punktów.

Trzecią kwartę lepiej zaczęli goście, którzy wykorzystywali każdy błąd w obronie naszego zespołu. A że tych trochę było, to przewaga szybko zmalała. W 24 minucie Spójnia prowadziła tylko 44:42. W tym czasie gospodarze zdobyli ledwie punkt. Później było niewiele lepiej i w konekwencji w 29 minucie Start odrobił resztę strat doprowadzając do remisu 49:49.
W czwartej kwarcie przez blisko cztery minuty obie ekipy nie potrafiły zdobyć punktów. W ich grze sporo było przypadkowości. Pierwsi przebudzili się goście i po dwóch skutecznych akcjach wyszli na prowadzenie 54:51. W Spójni pierwszy trafił Filip Dylik, po którego akcji gospodarze ponownie złapali właciwy rytm gry w ataku. Po 2 punktach Stokłosy i trójce Dłoniaka Spójnia w 38 minucie wygrywała 58:56. Już do końca trwała wyrównana gra, a prowadzenie jeszcze się zmieniało. W decydującym momencie Start nie trafił trzech rzutów osobistych, natomiast w Spójni trafili Stokłosa i Dłoniak. Ten ostatni trójką, a po chwili skutecznym wejściem pod kosz zakończył mecz i swój świetny występ. Spójnia wygrała piąty mecz w I lidze z siedmiu rozegranych.

Spójnia Stargard - Start Lublin 69:62 (20:15, 23:20, 8:14, 18:13)
Spójnia: Dłoniak 31 (4 razy za 3 pkt), Stokłosa 11 (1), Grudziński 10, Molenda 5, Polowy 5, Dylik 3, Bodych 2, Koszuta 2, Grzegorzewski, Mazur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński