PGE Spójnia Stargard grała dzisiaj z MKS Dąbrowa Górnicza. To było spotkanie zespołów, którym nie idzie dobrze na początku sezonu.
Przed tym spotkaniem stargardzki zespół miał tylko jedno zwycięstwo, a MKS same porażki. Ktoś miał się 4 października przełamać.
Pierwsza kwarta przez kilka minut była wyrównana, ale później przewagę zdobywali gospodarze. Po dziesięciu minutach wygrywali 21:12. W drugiej kwarcie powiększył przewagę wykorzystując fatalną skuteczność w pierwszej połowie gości. MKS przez 20 minut trafił tylko jedną trójkę, na dwanaście prób. PGE Spójnia w tym elemencie nie prezentowała się wiele lepiej, bo trafiła tylko dwie trójki, ale lepiej radziła sobie bliżej kosza.
W trzeciej kwarcie oba zespoły nie błyszczały w ataku. W sumie rzuciły 27 punktów. Ale gospodarze utrzymywali przewagę, wygrywając tę kwartę 14:13.
Początek czwartej kwarty to osiem kolejnych punktów MKS i stargardzki zespół miał już tylko osiem punktów więcej. Po przerwie trenera PGE Spójni Jacka Winnickiego, gospodarze poprawili skuteczność i zanotowali serię trójek. Rywale natomiast już nie trafiali tak dobrze i gospodarze ponownie mieli bezpieczną przewagę.
Mimo kolejnego słabszego fragmentu PGE Spójni w końcówce czwartej kwarty gospodarze pewnie wygrali dzisiaj 82:67. To oni więc przełamali się i mają dwie wygrane. MKS pozostaje zespołem bez zwycięstwa.
ZOBACZ TEŻ
PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 82:67 (21:12, 22:16, 14:13, 25:26)
PGE Spójnia: Cowels III 18 (cztery razy za 3 pkt), Tarrant 18 (1), Matczak 9 (1), Młynarski 9 (2), Gudul 8, Steele 7, Śnieg 6, Kostrzewski 4, Blackshear 3 (1), Siewruk
MKS: Killeya-Jones 19, Wilson 19 (4), Moore 14, Karacic 6, Nowakowski 6 (1), Mazurczak 2, Motylewski 1, Kroczak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?