Pierwszoligowcy rozegrają dzisiaj trzecią serię spotkań. Spójnia na inaugurację rozbiła u siebie Żubry Białystok, a cztery dni temu wygrała w Katowicach z AZS AWF. Jej dzisiejszy rywal nie zasmakował jeszcze zwycięstwa. To jednak nie oznacza, że gra słabo i z góry jest skazany na pożarcie przez Spójnię. Rezerwy Prokomu przegrały oba mecze, ale nieznacznie. W Katowicach były gorsze od AZS AWF o trzy punkty, a w drugiej kolejce uległy na swoim terenie faworyzowanej ekipie z Tychów różnicą czterech punktów. W tym ostatnim meczu zagrał już 30-letni Paweł Storożyński, który dołączył do ekipy z Gdyni, by wzmocnić tę ekipę pod koszami. Wcześniej grał m.in. w ligach francuskiej i włoskiej. W swoim pierwszym spotkaniu rzucił 20 punktów i miał 11 zbiórek.
- Rezerwy Prokomu to nie tylko młodzi zawodnicy rozpoczynający koszykarskie kariery - mówi Mieczysław Major, trener Spójni. - W składzie jest choćby 32-letni rozgrywający Grzegorz Mordzak, czy właśnie Storożyński. A młodsi koszykarze nie są nowicjuszami, w poprzednim sezonie grali już w pierwszej lidze i zebrali ligowe doświadczenie.
W składzie Prokomu II jest 19-letni Piotr Wojdyr, który w 2007 roku trafił do tego klubu ze Spójni. Jeśli przyjedzie do Stargardu, zagra przeciwko zespołowi, w którym mógłby dzisiaj być podstawowym młodzieżowcem. Wybrał jednak ofertę Prokomu, gdzie gra w rezerwach.
Spójnia zagra dzisiaj o trzecie kolejne zwycięstwo, ale będzie też chciała się zrewanżować klubowi z Gdyni za porażkę w turnieju przed sezonem.
- Pamiętamy o tamtym spotkaniu i wiemy, że nie możemy zlekceważyć przeciwnika tylko dlatego, że jesteśmy wyżej w tabeli - mówi Mieczysław Major. - Musimy zagrać na pełnych obrotach, a wtedy zrewanżujemy się za tamtą porażkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?