Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard - Delikatesy MOSiR Krosno 73:64

Fot. Tadeusz Surma
Paweł Polowy (z piłką) pokazał wczoraj w pierwszej kwarcie, jak powinno się kończyć kontrataki.
Paweł Polowy (z piłką) pokazał wczoraj w pierwszej kwarcie, jak powinno się kończyć kontrataki. Fot. Tadeusz Surma
Spójnia Stargard nie miała wczoraj problemu z pokonaniem zespołu z Krosna w meczu rozegranym awansem. Mimo słabej czwartej kwarty wygrała 73:64 i awansowała na trzecie miejsce w tabeli.

Spójnia Stargard - Delikatesy MOSiR Krosno 73:64

Spójnia Stargard - Delikatesy MOSiR Krosno 73:64

Spójnia: Mazur 24 (cztery razy za 3 pkt),
Grudziński 12, Bodych 7, Koszuta 7, Stokłosa
7 (1), Grzegorzewski 6, Polowy 6, Dylik 2, Soczewski 2.

Od początku zarysowała się przewaga gospodarzy, którzy łatwiej wypracowywali sobie pozycje do rzutu, ale
i skutecznie kontratakowali.

W tym ostatnim elemencie dobrze radzili sobie wysocy młodzieżowcy Paweł Polowy i Łukasz Bodych, którzy nie przysypiali po przejęciu piłki, szybko biegli na kosz gości i trafiali po podaniach kolegów z zespołu. W 5 minucie Spójnia wygrywała 13:6, a w 8 minucie 19:12.

W drugiej kwarcie przez blisko trzy minuty Spójnia nie potrafiła trafić. Na pakiecie mnożyły się straty. I to
głównie przez nie oraz dwie trójki zawodników Delikatesów, w 17 minucie było tylko
30:26.

Na szczęście Spójnia ma Huberta Mazura, który kiedy trzeba zaczął trafiać. Na początku trzeciej kwarty
gospodarze ponownie nie potrafili się wstrzelić w kosz i przez trzy minuty nie zdobyli punktów.

Ale kiedy się przebudzili, szybko powiększyli przewagę. Po dwupunktowym rzucie Mazura, w 28
minucie było 60:40.

W czwartej kwarcie zadowoleni z wysokiego prowadzenia koszykarze stargardzkiego klubu nie grali dobrze.

Przez siedem minut rzucili tylko trzy punkty. Słabiej prezentowali się też pod koszami. Mimo to Spójnia pewnie wygrała i był to czwarty kolejny zwycięski mecz stargardzkiego I-ligowca.

Humory gospodarzom popsuła tylko kontuzja Huberta Mazura, której nabawił się przy jednej z akcji i musiał
wcześniej opuścić boisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński