Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard chce walczyć o ekstraklasę

Grzegorz Drążek
Rozegrali w sezonie 29 meczów, przegrali tylko trzy. To zdecydowanie najlepszy bilans w grupie B II ligi. Gracze Spójni zasłużyli na wywalczony w środę awans do I ligi.

W finale play off stargardzianie mierzyli się ze szczecińskim AZS. Te zespoły od początku rozgrywek stawiane były w roli głównych faworytów. Taki też finał wymarzyli sobie kibice w naszym regionie.

Po dwóch latach

Derby wywołały ogromne zainteresowanie. Trybuny hali miejskiej w Stargardzie i Szczecińskiego Domu Sportu pękały w szwach. Rywalizacja na parkiecie była pełna dramaturgii. W pierwszym meczu Spójnia wyraźnie poległa u siebie 48:73, ale w kolejnym starciu w Szczecinie podniosła się i zwyciężyła 81:73. O awansie decydował więc trzeci mecz, rozegrany w środę w stargardzkiej hali.

2,5 tysiąca widzów oglądało inne spotkanie, niż poprzednie dwa. Tym razem to Spójnia miała inicjatywę. Łatwo uzyskiwała przewagę, by jednak po chwili ją tracić. AZS, w przeciwieństwie do poprzednich meczów, zawiódł z dystansu. Trafił za 3 punkty tylko trzykrotnie na 23 próby. A we wcześniejszych spotkaniach rzucił w ten sposób dwanaście i jedenaście razy. Mimo to na 3 minuty przed końcem szczecinianie doszli stargardzian na punkt, ale wtedy Łukasz Grzegorzewski i Hubert Mazur szybko odebrali im nadzieję na awans. Spójnia wygrała 74:68 i po dwóch sezonach w II lidze zagra na pierwszoligowych parkietach.

Jak o mistrzostwo

W Spójni już myśli się o nowym sezonie. Głównym pytaniem jest to, o co chce walczyć stargardzki klub w przyszłym roku?

- Wracając do Stargardu mówiłem, że miejsce Spójni jest w ekstraklasie i awans w tym roku do I ligi ma być pierwszym krokiem do tego celu - mówi Wiktor Grudziński, najbardziej doświadczony zawodnik Spójni, który grał w kilku klubach ekstraklasy. - Teraz jest czas, by usiąść i ustalić, czy już w najbliższym sezonie jest szansa włączyć się do walki o najwyższą ligę. Musimy tam wrócić.

Center zapewnia, że Spójnia jest dla niego klubem numer 1.

- Spodziewam się ofert z różnych klubów, także z ekstraklasy, ale nie planuję wyjazdu ze Stargardu - mówi Wiktor Grudziński. - Tutaj są wspaniali kibice, dla których warto grać. W decydującym meczu stworzyli taką atmosferę, że poczułem się jakbyśmy grali o mistrzostwo kraju. Wielkie dzięki dla kibiców.

Chcą tutaj grać

Bohaterem finału play off został Łukasz Grzegorzewski. W pierwszym meczu był rezerwowym i nie zagrał najlepiej. W kolejnych spotkaniach wyszedł w pierwszej piątce na rozegraniu. To było zaskoczenie dla szczecińskiej ekipy, która nie potrafiła znaleźć recepty na jego wejścia pod kosz. Grzegorzewski w drugim meczu rzucił 25 pkt, a w trzecim 21.

- Podjąłem wyzwanie, które przede mną postawiono i tymi dwoma występami chyba udowodniłem swoją wartość dla zespołu - mówi Grzegorzewski. - W finale zagrały dwa najlepsze zespoły w sezonie. Oba świetnie się znają, ale nam udało się rywala zaskoczyć. Cieszę się bardzo i liczę, że w następnym sezonie pozostanę zawodnikiem Spójni i będę mógł pomóc w kolejnych sukcesach stargardzkiego klubu.

Awans stargardzkiego klubu to spora zasługa Huberta Mazura, który po dwóch sezonach spędzonych w Baskecie Kwidzyn wrócił do Spójni. Miał różne występy, ale w finale play off nie bał się odpowiedzialności i jak już się wstrzelił to punktował rywala. W sumie w trzech meczach rzucił 64 pkt.

- W naszym zwycięstwie pomogli nam kibice, ich doping był dla nas ogromnym wsparciem - mówi Hubert Mazur. - Niejeden klub ekstraklasy może pozazdrościć takich fanów. Co dalej? Trzeba iść za ciosem i już w pierwszym sezonie po awansie postawić sobie za cel grę w ekstraklasie. Chcę grać dalej w Spójni, o najwyższe cele. Już w tym sezonie AZS Szczecin czy Spójnia dałyby sobie radę w I lidze, a jeśli uda się wzmocnić nieco skład, to możemy myśleć o kolejnym awansie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński